"NYT": Chiny dostarczają do Rosji chipy. Pomagają im inne kraje

​Instytucje handlowe w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej odnotowały gwałtowny wzrost liczby półprzewodników i innych komponentów elektronicznych wysyłanych do Rosji. W omijaniu sankcji biorą udział przede wszystkim podmioty z Chin, Armenii, Kazachstanu i kilku innych krajów - podał "The New York Times".

Jak pisze "NYT", zdolność Rosji do produkcji broni została wprawdzie zmniejszona z powodu zachodnich sankcji, ale Moskwa wciąż uzyskuje dostęp do wielu komponentów elektronicznych okrężną drogą. 

Amerykańscy urzędnicy handlowi argumentują, że szerokie sankcje, które nałożyli na Rosję we współpracy z 38 innymi rządami, poważnie zaszkodziły zdolnościom wojskowym Rosji i podniosły koszty zakupu potrzebnych jej części. Przekonują, że bezpośrednia sprzedaż chipów do Rosji z USA i krajów sojuszników spadła do zera, a Rosja już wyczerpała większość swoich zapasów precyzyjnej broni, w związku z czym została zmuszona do zastąpienia jej częściami niższej jakości lub podrobionymi, które sprawiają, że jej broń jest mniej celna. 

Reklama

Chiny dostarczają Rosji chipy przy pomocy innych państw

Według "NYT" Amerykanie robili wszystko, co mogli, aby uniemożliwić Rosji produkcję precyzyjnej broni i nałożyli sankcje na dziesiątki firm i organizacji w Rosji, Iranie, Chinach, Kanadzie i innych krajach, rozszerzyły również swoje ograniczenia handlowe na inne produkty zawierające chipy, jak tostery, suszarki do włosów i kuchenki mikrofalowe, położyły także ogromny nacisk na ściganie podmiotów, próbujących nielegalnie zdobyć tajną technologię. 

Dane handlowe pokazują jednak, że do gry wkroczyły inne kraje, które zapewniają Rosji dużą część tego, czego potrzebuje. Okazuje się, że po gwałtownym załamaniu na początku inwazji na Ukrainę rosyjski import chipów odrodził się, zwłaszcza z Chin, które dostarczają Moskwie zaawansowaną elektronikę głównie przez Armenię i Kazachstan. 

Sarah V. Stewart, szefowa prowadzącego w tej sprawie śledztwo think tanku Silverado Policy Accelerator stwierdziła, że wprawdzie kontrole eksportowe nałożone na Rosję zakłóciły istniejące wcześniej łańcuchy dostaw, ale Rosja "nadal otrzymuje dość znaczną ilość" chipów. - To łańcuch dostaw, który jest bardzo, bardzo duży, bardzo złożony i niekoniecznie przejrzysty. Chipy są naprawdę wszechobecne - powiedziała Stewart. 

"Kontrolowanie przepływu jest niezwykle trudne"

Międzynarodowe Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników, które reprezentuje główne firmy chipowe, oświadczyło, że współpracuje z rządem USA i innymi krajami w celu zwalczania nielegalnego handlu, ale kontrolowanie ich przepływu jest niezwykle trudne. 

"Mamy rygorystyczne protokoły usuwania łamiących prawo podmiotów z naszych łańcuchów dostaw, ale przy około miliardzie chipów sprzedawanych każdego roku na całym świecie nie jest to tak proste, jak przestawienie przełącznika" - napisało stowarzyszenie w komunikacie. 

"NYT" przypomina, że Rada Europejska ogłosiła 25 lutego swój dziesiąty pakiet sankcji wobec Rosji, który obejmował "dalsze zakazy eksportu krytycznych technologii i towarów przemysłowych, takich jak elektronika, pojazdy specjalistyczne, części maszyn, części zamienne do samochodów ciężarowych i silników odrzutowych, a także towary dla sektora budowlanego, które mogą być kierowane do rosyjskiego wojska". 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sankcje USA wobec Rosji | nowe technologie | Rosja | Chiny | USA | chipy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »