Obowiązkowa edukacja ekonomiczna w szkołach. Co na to Polacy?
Większość Polaków nie potrafi poprawnie obliczyć oprocentowania lokaty bankowej, a wielu uważa, że dodruk pieniądza za sposób na uzupełnienie braków w budżecie - mimo to tylko 1/3 z nas uznaje swą wiedzę na tematy finansowe za "małą". 54 badanych przyznaje zarazem, że większa wiedza w tym zakresie by im się przydała, a 86 proc. chciałoby obowiązkowych lekcji na ten temat w szkołach.
- Tylko 46 proc. Polaków potrafi obliczyć oprocentowanie lokaty w banku
- 42 proc. Polaków nie wie, że posiadanie karty kredytowej oznacza posiadanie kredytu w banku
- 22 proc. Polaków uważa, że gdy brakuje pieniędzy w budżecie, to powinno się je dodrukować
- Wzrósł (do 43 proc.) odsetek Polaków, którzy wiedzę ekonomiczną uważają za interesującą
- 54 proc. uważa że wiedza ta jest przydatna
Polacy oczekują wprowadzenia lekcji z zakresu wiedzy ekonomicznej jako obowiązkowego elementu edukacji (86 proc. odpowiedzi "tak" i "raczej tak"). Tego zdania są zdecydowanie częściej osoby starsze powyżej 55 roku życia (93 proc.), niż osoby młodsze (77 proc.) - wynika z badania przeprowadzonego na panelu Ariadna. Dużo bardziej znaczenie wiedzy doceniają osoby z wyższym wykształceniem - za wprowadzeniem edukacji w tym zakresie w szkołach jest 91 proc. osób z wykształceniem wyższym (przy czym 38 proc. zdecydowanie jest za tym), a 78 proc. z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (a tylko 16 proc. zdecydowanie za).
Co ciekawe, największymi zwolennikami wprowadzenia w szkołach zajęć z edukacji finansowej są osoby przekonane, że mają wysoką wiedzę w tym zakresie, jak i te, które rzeczywiście mają tę wiedzę największą, a nie Polacy z małą wiedzą. Wśród osób posiadających największą wiedzę finansową 41 proc. osób jest zdecydowanie za takim rozwiązaniem, a wśród osób z małą wiedzą tylko 19 proc..
- Jednym z wyjaśnień może być to, że osoby, które mają dużą wiedzę w tym zakresie mają równocześnie większą świadomość, że taka wiedza przydaje się w codziennym życiu, a jej brak może być źródłem różnych kłopotów - mówi Interii Biznes prof. Dominika Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
- Od lat mówi się, że wiedza finansowa Polaków jest za mała i konieczne są odpowiednie działania systemowe. Jednym z nich może być wprowadzenie do systemu szkolnego obowiązkowych lekcji na temat ekonomii i finansów. Trzeba jednak uważać, by nie skończyło się to tym, że będą je prowadzili nauczyciele z przypadku, którzy sami niewiele na ten temat wiedzą i dla których ta wiedza nie jest interesująca. Wtedy obowiązkowe lekcje ekonomii mogą jeszcze bardziej zniechęcić do pogłębiania wiedzy i zrobić więcej złego niż dobrego. Jest też obawa, że zamiast praktycznej wiedzy pomocnej w życiu codziennym, uczniowie zostaną zasypani definicjami pojęć ekonomicznych, których nie będą potrafili przełożyć na konkretne korzyści - podkreśla autorka badania.
Dla oceny wiedzy Polaków przedstawiono badanym 10 stwierdzeń i poproszono o odpowiedź, czy jest to prawda czy fałsz. Analiza odpowiedzi pokazała, że są obszary, w której większość Polaków ma poprawną wiedzę, np. że zaciągnięcie kredytu walutowego wiąże się ze zmianą wysokości rat, ale też że są obszary, w której wielu Polaków ma błędne przekonania, np. że kredyt można zaciągnąć nie tylko w banku lub że zawsze opłaca się spłacić kredyt lub pożyczkę przed czasem.
Widać też różnice w poziomie wiedzy między najstarszymi i najmłodszymi Polakami - osoby powyżej 55 roku życia mają największą. Na przykład ze stwierdzeniem, że inflacja to trwały spadek wartości pieniądza zgodziło się (odpowiedź poprawna) 78 proc. osób powyżej 55 roku życia, a tylko 56 proc. osób poniżej 34 roku życia. Natomiast ze stwierdzeniem, że gdy w budżecie państwa brakuje pieniędzy to należy pieniądze dodrukować zgodziło się 22 proc. Polaków (odpowiedź niepoprawna), w tym tylko 10 proc. osób powyżej 55 roku życia, a aż 35 proc. poniżej 34 lat. W przypadku tego stwierdzenia widać też duże różnice między kobietami i mężczyznami: 17 proc. kobiet jest za dodrukowaniem pieniędzy, gdy brakuje ich w budżecie, wśród mężczyzn - 27 proc.
- Ciekawym przykładem zagubienia Polaków są odpowiedzi na temat drukowania pieniędzy. Na przestrzeni 15 lat grupa osób, które twierdzą, że nie jest to sposob na łatanie dziur w budżecie wzrosła z 48 do 58 proc. To oczywiście optymistyczny wynik, ale wciąż pozostaje aż 42 proc. Polaków, którzy albo uważają, że jest to prawda i tak należy postępować (22 proc.) lub nie potrafią odpowiedzieć na to pytania (20 proc.) - dodaje ekspertka.
- Test pokazał, że jest wiele obszarów, w których Polacy mają duże luki, ale też są obszary, w których większość udzieliła poprawnych odpowiedzi. Najwięcej poprawnych odpowiedzi uzyskano w pytaniu o relację między kredytem walutowym a ryzykiem kursowym. Wygląda na to, że doświadczenie wielu Polaków z kredytami frankowymi oraz publikacje w mediach na ten temat dały efekty. Potwierdza to porównanie wyników odpowiedzi na to pytanie z 2009 r., kiedy to 64 proc. Polaków miało świadomość tego ryzyka, z pomiarem aktualnym, gdy obserwujemy wzrost do 82 proc. poprawnych odpowiedzi - mówi prof. Dominika Maison.
Nieco ponad połowa Polaków (54 proc.) uważa, że wiedza finansowa większa niż mają obecnie byłaby im przydatna w życiu. Co ciekawe, przekonanie Polaków o przydatności wiedzy w tym zakresie wzrosło na przestrzeni ostatnich 15 lat - w 2009 r. było takich osób 47 proc., a obecnie - 54 proc.. Zarazem o połowę zmalała liczba osób, które uważają, że wiedza finansowa nie jest im potrzebna (z 22 proc. do 11 proc.).
Nieco częściej mężczyźni niż kobiety uważają, że wiedza na temat zagadnień finansowych byłaby im potrzebna. Tego zdania są także częściej osoby młode (35-44 lata) i z wyższym wykształceniem. Również i w tym przypadku widać, że więcej spośród osób, które już mają wysoki poziom wiedzy ekonomicznej chciałoby mieć jeszcze większą wiedzę (64 proc.), niż wśród osób z niską wiedzą - 41 proc..
Prawie połowa Polaków (43 proc.) postrzega wiedzę finansową jako interesującą. Również tu widać dużą zmianę w czasie - niemal dwukrotnie wzrosła liczba osób, dla których taka wiedza jest interesująca (z 27 proc. w 2009 r. do 43 proc. w 2024), a równocześnie spadła grupa Polaków postrzegająca tę wiedzę jako nudną (z 33 proc. w 2009 r. do 17 proc. w 2024).
- Nastawienie Polaków do wiedzy na temat finansów bardzo zmieniło się na przestrzeni ostatnich 15 lat. Porównanie aktualnych wyników przeprowadzonych przez panel Ariadna z wynikami badania zrealizowanego w 2009 roku przez Fundację Kronenberga pokazują, że zmniejszyła się grupa osób, które uważają, że taka wiedza nie jest im potrzebna oraz które uważają ją za nieinteresującą. Widać również, że im większą wiedzę ma osoba, tym jeszcze więcej wiedzy ekonomicznej chciałaby mieć. Niestety z drugiej strony bardzo niepokojący jest fakt, że u osób z małą wiedzą finansową nie widać motywacji do jej pogłębiania - uważają one, że jest to wiedza nieinteresująca i nie widzą, do czego miałaby im się przydać - mówi prof. Dominika Maison.
- Niemal we wszystkich obszarach większą wiedzę o finansach mają osoby najstarsze (po 55 roku życia), a najniższą - najmłodsze (do 25 lat). Może to wynikać z tego, że wiedza ekonomiczna jest nabywana wraz z doświadczeniem, ale pokazuje też, że szkoła nie przekazuje wystarczającej wiedzy w tym zakresie i wielu młodych ludzi nie jest odpowiednio przygotowanych do funkcjonowania w "dorosłym" świecie finansów. W efekcie mogą być narażeni na podejmowanie wielu niewłaściwych i ryzykownych decyzji finansowych - zaznacza ekspertka.
Wojciech Szeląg
Badanie przeprowadzono 5-8.01.2024 r. na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska losowo-kwotowa N=1076 osób w wieku 18+. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.