Ochroniarz w sklepie - nie lubimy, ale doceniamy

Ponad 76 proc. Polaków czuje się śledzonych przez ochronę w sklepie. Jednocześnie 64 proc. docenia, fakt, że ktoś dba o ich bezpieczeństwo podczas zakupów. 81 proc. przyzwyczajonych jest już do obecność ochrony w sklepach i centrach handlowych - wynika z sondy Zakładów Usługowych EZT S.A.

- Polacy przyzwyczaili się już do ochrony w sklepie. Wielu z nas nie przeszkadza ochroniarz przy wejściu, przy kasie lub poruszający się po sklepie. Drażni nas natomiast cały czas myśl o tym, że jesteśmy śledzeni nie tylko przez pracownika ochrony, ale przede wszystkim przez czuje oko ukrytych kamer - mówi Tomasz Komora, ekspert ds. ochrony Zakładów Usługowych EZT S.A.

Jest ochrona, bo jest kradzież

Ochroniarz przy wejściu do sklepu odzieżowego, ochrona przy kasie marketu, patrole na pasażu, do tego monitoring wizyjny, systemy alarmowe i specjalne czujniki przy wyjściu ze sklepu, a nawet przy wejściu do przymierzalni. Sklepy w Polsce po mistrzowsku dbają o swoje bezpieczeństwo.

Reklama

Nic dziwnego, statystyki pokazują, że co roku wzrasta liczba kradzieży, napaści i kradzieży kieszonkowych, zarówno w małych sklepach, jak również w marketach i centrach handlowych. Ochrona to jednak nie tylko zapobieganie kradzieżom, ale również bezpieczeństwo klientów i personelu sklepu.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że co miesiąc dochodzi do blisko 2 tys. kradzieży w marketach. Tylko 40 proc. jest wykrywanych. O wiele gorzej sytuacja wygląda w skali globalnej.

Z powodu kradzieży straty sieci handlowych w 42 państwach wyniosły aż 87,5 mln euro - podaje raport Checkpoint Systems przygotowany przez Centre For Retail Research. Tymczasem ponad 76 proc. Polaków odczuwa dyskomfort w obecności ochroniarza (dane EZT).

- Zadaniem ochroniarza w sklepie jest prowadzenie obserwacji, której celem jest zarówno ochrona towaru znajdującego się na półce, jak również ochrona klientów przed kradzieżą kieszonkową czy napaścią. I o tym drugim często zapominamy. Należy pamiętać, że sklepy, jakkolwiek zabezpieczone, wciąż są łakomym kąskiem dla złodziei. Zwłaszcza centra handlowe odwiedzane przez tysiące ludzi. Ścisk, duże skupisko ludzi to miejsce szczególnej aktywności złodziei - mówi Tomasz Komora.

Klient dobrze pilnowany, bo z kasą

Pomimo naszej fobii przed ochroną, aż 64 proc. osób dzięki jej obecności czuje się bezpieczniej robiąc zakupy. O tym, że ochroniarzy powinno w sklepach być więcej przekonanych jest 32 proc. ankietowanych. Chcemy być pilnowani przede wszystkim podczas zakupów w centrach handlowych, u jubilera i w sklepach odzieżowych.

- Obecność ochrony doceniają przede wszystkim osoby robiące kosztowne zakupy. Także klienci centrów handlowych już do niej przywykli. Z kilku powodów. W centrach handlowych dochodzi często nie tylko do kradzieży i napaści, ale także do innych incydentów. Często ochrona musi interweniować kiedy pojawia się ktoś agresywny na pasażu lub osoba nietrzeźwa. Co zabawne, wielu klientów sklepów i centrów nie wie, że to również leży w obowiązkach ochrony i jest elementem zapewnienia bezpieczeństwa kupującym - mówi Komora.

Potwierdzają to liczby. Tylko 31 proc. osób przekonanych jest o tym, że ochroniarz pilnuje ich bezpieczeństwa. 54 proc. uważa, że jego głównym zadaniem jest ochrona towaru na półkach.

- To stereotyp. Ochroniarz znajdujący się w sklepie ma za zadanie zapewnić bezpieczeństwo klientom, pracownikom sklepu, a także znajdującemu się towarowi. Powinien więc zarówno reagować w momencie kradzieży towaru, pojawieniu się osoby agresywnej w sklepie, jak również podczas kłótni klienta z obsługą sklepu - mówi Komora.

Nie zmienia to jednak faktu, że 24 proc. ankietowanych przekonanych jest o tym, że ochrona przekracza swoje kompetencje. Najczęściej ochroniarzom zarzuca się "zabawę w policjanta" i nadmierną agresję w sytuacjach kryzysowych.

- To są odosobnione przypadki, które niestety rzutują na pracę wszystkich. Obecnie w Polsce pracuje ponad 100 tys. ochroniarzy, każdy z nich podlega ściśle określonym procedurom, które precyzyjnie określają, kiedy można zatrzymać podejrzanego, kiedy użyć siły. Nie dotrzymanie takich procedur lub ich uchybienie często kończy się zwolnieniem z pracy lub odpowiedzialnością karną - mówi Komora.

Co wolno ochroniarzowi w obiekcie handlowym?

Jak zauważa Komora, wielu z nas nie zna także swoich praw w sklepie, stąd też często nieporozumienia z ochroną.

- Ochrona w sklepie ma bardzo szerokie uprawnienia. Przebywając na terenie sklepu czy centrum handlowego, które jest obiektem prywatnym, musimy się stosować do jego regulaminu, a także panujących tam zasad - mówi.

- Ochroniarz może sprawdzić, czy mamy uprawnienia do przebywania na obiekcie po godzinach otwarcia, a tym samym prosić nas o wylegitymowanie się w celu ustalenia tożsamości. Może poprosić o opuszczenie sklepu osoby nieuprawnione, zachowujące się agresywnie, pijane lub zakłócające porządek. Ochroniarz może także ująć osoby stwarzające zagrożenie dla zdrowia i mienia. Osoba ujęta wtedy niezwłocznie przekazywana jest policji. Ochroniarz może również zastosować środki przymusu bezpośredniego, ale tylko w ściśle określonych przypadkach. Każde ujęcie jednak musi skończyć się przekazaniem osoby policji - wyjaśnia Komora.

W uzasadnionych przypadkach ochroniarz może zażądać okazania dowodu osobistego, ale nie może poddać klienta przeszukaniu torby lub plecaka. Chociaż w tym ostatnim przypadku, wiele zależy od nas.

- Klient może zgodzić się na dobrowolne przeszukanie bagażu, ale nie ma takiego obowiązku. Przeszukania może dokonać policja lub inne służby np. ABW lub Straż Graniczna - mówi Komora.

- Natomiast, jeśli odmówimy przeszukania, ochrona ma obowiązek wezwać policję - dodaje.

Wyniki sondy: Czy czujesz się śledzony/obserwowany przez ochroniarza podczas zakupów? Tak - 76 proc.; Nie - 19 proc.; Nie wiem - 5 proc. Czy dzięki ochronie w sklepie czujesz się bezpieczniej? Tak - 64 proc.; Nie - 12 proc.; Nie wiem - 24 proc. Czy przyzwyczaiłeś się już do obecności ochrony w sklepie? Tak - 81 proc.; Nie - 13 proc.; Nie wiem - 6 proc. Czy twoim zdaniem w sklepach powinno być więcej ochrony? Zdecydowanie tak - 32 proc.; Wystarczy tyle, ile jest - 30 proc.; Powinno być mniej - 11 proc.; Zdecydowanie mniej - 8 proc.; Nie mam zdania - 9 proc. Czego twoim zdaniem pilnuje ochroniarz w sklepie? Klienta -31 proc.; Towaru - 54 proc.; Pracowników - 15 proc. Czy twoim zdaniem ochroniarze przekraczają swoje kompetencje? Tak - 24 proc.; Nie - 33 proc.; Nie wiem - 43 proc.

W sondażu Zakładów Usługowych EZT S.A. udział wzięło 500 os. w wieku 25-60 lat. Sondaż przeprowadzono w dniach 11 - 18 kwietnia 2011.

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | sklepy | niedocenianie | ochrona | ochroniarze | centra handlowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »