Odrodzenie holdingów

Mimo kryzysu w budownictwie największe spółki budowlane zapowiadają poprawę wyników finansowych. Zyski netto powinny osiągnąć w 2002 r. i latach kolejnych m.in. grupy Budimeksu, Exbudu Skanska oraz Mostostalu Warszawa.

Mimo kryzysu w budownictwie największe spółki budowlane zapowiadają poprawę wyników finansowych. Zyski netto powinny osiągnąć w 2002 r. i latach kolejnych m.in. grupy Budimeksu, Exbudu Skanska oraz Mostostalu Warszawa.

Największe polskie grupy budowlane zgodnie z zapewnieniami swoich prezesów w 2002 r. i latach następnych powinny znacząco poprawić wyniki finansowe. Począwszy od tego roku nasza grupa powinna osiągać już znaczące zyski na poziomie netto ? powiedział w rozmowie z PG Marek Michałowski, prezes zarządu Budimeksu. Dla porównania w 2001 r. skonsolidowana strata netto Budimeksu wyniosła 17 mln zł. Podobne deklaracje składa także Jan-Gunnar Glave, prezes zarządu Exbudu Skanska. Jeżeli sytuacja na rynku budowlanym nie ulegnie gwałtownemu załamaniu i uda nam się zgodnie z planem przeprowadzić wszystkie procesy związane z reorganizacją i restrukturyzacją grupy, to według naszych założeń już od 2002 r. włącznie, nie powinniśmy ponosić strat na poziomie netto - powiedział PG Jan-Gunnar Glave. Exbud Skanska dla porównania w 2001 r. uzyskał skonsolidowaną stratę netto w wysokości 307 mln zł. Dobrych wyników w kolejnych latach można oczekiwać również w grupie Mostostalu Warszawa.

Reklama

Poprawa kondycji finansowej największych firm budowlanych jest o tyle interesująca, że w dalszym czasie mamy do czynienia z kryzysem w tej branży, a zdaniem analityków również w br. możemy mieć do czynienia ze spadkiem produkcji budowlano-montażowej, chociaż nie będzie on zapewne duży, jak w 2001 r. Przyczyn takiego stanu należy upatrywać przede wszystkim w poprawie efektywności działania firm budowlanych, co z kolei jest konsekwencją przeprowadzonych w 2001 r. działań restrukturyzacyjnych. Ich koszty zostały poniesione przez większość grup w zeszłym roku. Obecnie wprowadzane są jedynie ostatnie działania porządkowe, które powinny zostać zakończone jeszcze w tym roku. W ramach restrukturyzacji praktycznie wszystkie grupy budowlane dążą do ograniczania zatrudnienie, sprzedają majątek nie związany z podstawową działalnością, a także zmniejszają liczbę swoich spółek zależnych (poprzez likwidację, sprzedać lub konsolidację firm zależnych). Korzystny wpływ na przyspieszenie tych procesów miało pozyskanie przez niektóre spółki budowlane inwestorów strategicznych (Budimex - Ferrovial, Exbud - Skanska, Mostostal Warszawa - Acciona).

Poza wniesieniem know-how, pozyskanie inwestora globalnego ułatwiło spółkom zdobycie środków zewnętrznych, co jest szczególnie istotne w obecnej sytuacji. Przedstawiciele spółek budowlanych twierdzą bowiem, że banki dosyć niechętnie udzielają kredytów, szczególnie w budownictwie mieszkaniowym, dążąc w ten sposób do ograniczenia ryzyka.

RAFAŁ JANKOWSKI, analityk CDM Pekao

Spółki budowlane stają się one coraz bardziej efektywne. Ponadto trzeba wziąć po uwagę, że w wielu przypadkach dotychczasowe wyniki finansowe były obciążone kosztami związanymi z restrukturyzacją. Warto podkreślić, że nie wszystkie spółki uzyskiwały straty w ostatnich latach. W przypadku firm, które wzrastały organicznie, tak jak np. Mitex, nie występowały praktycznie żadne obciążenia historyczne, co w konsekwencji nie generowało także wysokich kosztów. Wydaje mi się, że dodatnich wyników finansowych nie osiągną wszystkie firmy. Trudno oczekiwać zysków np. po Mostostalu Export, czy Mostostalu Zabrze. Myślę, że Budimex i Mostostal Warszawa mają duże szanse na osiągnięcie zysków, a w przypadku Exbud Skanska można liczyć na pewną stabilizację. Moim zdaniem na przyspieszenie działań restrukturyzacyjnych na pewno istotny wpływ mieli inwestorzy branżowi.

ARKADIUSZ SKOWROŃ, analityk DM BZ WBK Obecny stan koniunktury to prawdziwy test dla spółek. Utrzymanie portfela rentownych zamówień na przyzwoitym poziomie jest dzisiaj prawdziwą sztuką. W rezultacie zdolności produkcyjne trzeciej części przedsiębiorstw budowlanych są wyższe od wielkości pozyskiwanych przez nie umów, a wydajność mierzona przychodami na pracownika jest w wielu przypadkach zbyt niska dla przekroczenia progu rentowności. Likwidacja dublujących się centrów kosztów, bezwzględne ich ograniczanie i poprawa elastyczności z jednej strony, oraz usprawnienie zarządzania przepływami pieniężnymi z drugiej, są obecnie istotniejsze od ślepej pogoni za nowymi kontraktami, zdobywanymi często za cenę rezygnacji z jakiejkolwiek marży. Przedsiębiorstwa których menadżerowie w odpowiednim czasie doszli do podobnych wniosków wyjdą z kryzysu wzmocnione.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: budowlane | Warszawa | Netto | wyniki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »