Offset szansą dla polskiej nauki
Zwycięzca przetargu samolot wielozadaniowy koncern Lockheed Martin potwierdza zobowiązania offsetowe na minimum 6 mld dolarów. To szansa między innymi dla polskiej nauki, choćby przez zmianę dotychczasowego sposobu finansowania badań przez naukowców.
Trzeba zrobić biznes plan i powiedzieć, że za trzy lata zacznie być generowany jakiś zysk. Trzeba przekonać amerykańskiego inwestora, że tak rzeczywiście jest - mówi szef Komitetu Badań Naukowych. Michał Kleiber przypomina, że termin składania wniosków mija z końcem lutego.
Do tej pory zgłoszeń naukowych związanych z offsetem było niewiele. Te, które zgłaszano, przeważnie nie były przez firmę Lockheed Martin akceptowane. Wiadomo jednak, że aż 250 mln dolarów z offsetu może dostać Uniwersytet Łódzki. Te olbrzymie pieniądze Amerykanie chcą przeznaczyć w ciągu 10 lat na rozwój Łodzi i regionu.
Lockheed Martin, producent F-16 dla polskiej armii, zaprosił do współpracy łódzką uczelnię jako jedyną w kraju. Liczy na to, że skutecznie zagospodaruje ona amerykańskie fundusze przy tworzeniu nowych miejsc pracy. Za pieniądze z offsetu mają być szkoleni specjaliści w stosowaniu nowoczesnych technologii. Mają być też pieniądze na wyposażenie laboratoriów, na rozwój uczelni, otwieranie nowych kierunków, dofinansowanie projektów naukowych czy zakładanie nowych firm, w których byłyby stosowane nowoczesne technologie.
Dwie sprawy odegrały bardzo istotną rolę. Biedny region, duże bezrobocie, a z drugiej strony znakomicie wykształcone kadry. Są możliwości, nie ma kapitału - mówi rektor UŁ. Profesor Wiesław Puś przyznaje, że uniwersytet nie wykorzysta sam tych pieniędzy. Chce podzielić się z innymi uczelniami, do współpracy zaprosił też ośrodki badawcze i lokalne urzędy.
Dodajmy, że ćwierć miliarda dolarów to 5-letni budżet łódzkiego uniwersytetu. Lockheed Martin chce podpisać umowę offsetową do końca lutego. Polska chce podpisania offsetu do końca kwietnia.