OLT Express zawiesza loty czarterowe za granicę
- Turyści biura podróży Sun & Fun, którzy rano we wtorek mieli lecieć samolotami OLT Express Poland do Egiptu jeszcze tego samego dnia wylecą z PLL LOT - poinformował we wtorek prezes Sun & Fun Samir Hamouda.
- Zorganizowaliśmy dwa rejsy dla turystów, którzy rano mieli lecieć z OLT Express Poland. Wykona je LOT - powiedział Hamouda. Pierwszy rejs odbędzie się o godz. 11 z Warszawy, a drugi o godz. 13.40 z Katowic - obydwa do Egiptu - podał w komunikacie LOT.
LOT poinformował także o rejsach powrotnych klientów biur podróży, które miały wcześniej zakontraktowane loty w OLT Express Poland. Wylot pierwszej grupy podróżnych z Egiptu do Warszawy zaplanowany jest na godz. 16.05 czasu polskiego. Druga grupa pasażerów z Sharm el-Sheikh wyleci do Warszawy o godz. 18.30 czasu polskiego - napisano w komunikacie.
360 klientów biura podróży Sun & Fun we wtorek rano miało lecieć do Egiptu na wakacje z liniami OLT Express Poland - to spółka z grupy OLT Express. W ostatnim momencie jednak spółka OLT Express Poland poinformowała, że zawiesza wszystkie zagraniczne rejsy czarterowe, jakie wykonywał OLT Express Poland. "Od 31 lipca br. realizowane przez OLT Express Poland sp. z o.o. przeloty czarterowe na rejsach zagranicznych zostają zawieszone" - czytamy w komunikacie przewoźnika udostępnionego na stronie internetowej.
- O 2.30 w nocy dostaliśmy telefon, że OLT Express Poland zawiesza swoje rejsy czarterowe. Pierwszy wtorkowy rejs z naszymi klientami linia miała wykonać ok. godz. 5 nad ranem. Klienci byli w drodze na lotnisko do Warszawy i do Katowic - powiedział prezes biura.
Wyjaśnił, że w ubiegły czwartek i piątek, kiedy OLT Express poinformował o zawieszeniu rejsów regularnych, Sun & Fun powołało swoisty sztab kryzysowy. - Chcieliśmy się przygotować na ewentualną sytuację, kiedy OLT Express zawiesi swoje rejsy. Ale dostaliśmy na piśmie zapewnienie od przewoźnika, że loty czarterowe będzie realizował. I miało to rzeczywiście miejsce przez weekend i jeszcze wczoraj wszystkie loty z naszym biurem przewoźnik zrealizował - powiedział.
Poinformował, że biuro miało umowę z OLT Express Poland na wykonywanie rejsów m.in. do Bułgarii czy Grecji. - W tej chwili za granicą przebywają klienci, którzy mieli wrócić z wakacji z OLT Express. W tej chwili organizujemy im transport powrotny (...) Osoby te przebywają w hotelach i mają zapewnione świadczenia - powiedział szef Sun & Fun.
Prezes przyznał, że organizowanie innego przewoźnika, który wykona rejsy dla biura, to dodatkowe koszty, jakie tour operator poniesie. - Jeżeli OLT Express nie zwróci nam pieniędzy przez nas wpłaconych, to będziemy je egzekwować inaczej. Teraz najważniejsi są nasi klienci i ich wylot na wakacje czy powrót - podkreślił.
Po godz. 8 na stronie biura podróży pojawił się komunikat, w którym zapewniono, że operator turystyczny będzie na bieżąco informować klientów o godzinach wylotu, a klienci przebywający na wakacjach mają pełne świadczenia do momentu podstawienia samolotów i powrotu do kraju.
OLT Express Regional - spółka z grupy OLT Express w piątek złożyła wniosek o upadłość, straciła koncesję Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Dyrektor zarządzający OLT Express Jarosław Frankowski jeszcze w piątek zapewniał, ze OLT Express Poland będzie wykonywać rejsy czarterowe.
Nie tylko klienci Sun & Fun mieli we wtorek problem z wylotem na urlop z powodu odwołanych czarterów OLT Express. Wakacje rozpoczną się później także dla klientów m.in. Itaki, Rainbow Tours i Alfa Star, które współpracowały z tym przewoźnikiem.
- Leasingodawcy odebrali nam samoloty i nie mieliśmy szans, żeby zrealizować przeloty, które były na dzisiaj zaplanowane. Współpracowaliśmy z wieloma biurami podróży. Naszymi głównymi partnerami byli Globe Travel Services, Itaka, Rainbow Tours, Alfa Star (...) wyjaśniała Radiu Zet rzeczniczka OLT Magdalena Grzybowska.
Wśród turystów, którzy we wtorek rano mieli lecieć z OLT Express do Egiptu, byli klienci Itaki. Planowany na godz. 9.30 lot z Warszawy nie odbył się. Jak powiedział PAP wiceprezes Itaki Piotr Henicz, opóźnione będą także loty klientów biura z Wrocławia i Poznania, które miały być obsługiwane przez OLT Express. Henicz ma nadzieję, że poranne rejsy zostaną zrealizowane w godzinach popołudniowych.
Klienci Itaki ok. godz. 10.30 otrzymali sms-a z informacją, że lot, który miał się odbyć o godz. 9.30 zostanie zrealizowany o godz. 18.55.
Henicz powiedział, że przewoźnik poinformował go o zawieszeniu lotów czarterowych w nocy. Jak zapewnił, wszyscy klienci biura zostali poinformowani o sytuacji wynikłej na skutek problemów przewoźnika. Turystom, którzy mieli we wtorek powracać do kraju, przedłużono o kilka godzin pobyt w hotelach. Ci, którzy dopiero rozpoczną swoje wakacje, oczekują na swój lot w domach albo są kwaterowani do hoteli - zapewnił Henicz.
Upadek OLT Express - dyskutuj na FORUM INTERIA.PL
Informacja o tym, że planowany na godz. 9.30 lot do Egiptu, będzie opóźniony, dotarła do klientów Itaki, z którymi rozmawiała PAP, SMS-em o godz. 5.30. Kamil Dąbrowski był wówczas w drodze na lotnisko. - Wyruszyliśmy z Białegostoku o 3.40, a o 5.30 dowiedzieliśmy się, żeby nie stawiać się na lotnisku o godz. 7.30 - powiedział Dąbrowski. - Wiem, że to nie wina Itaki, ale można było podejrzewać, że coś takiego może się wydarzyć już w piątek - powiedział.
Samolotem o 9.30 miały także lecieć Daria Smółka i Beata Jodłowska. One również o problemach z wylotem dowiedziały się z SMS-a. - Było podane, że padł przewoźnik OLT Express - powiedziały. - Najgorsze jest to czekanie - przyznały zgodnie.
27 lipca INTERIA.PL informowała:
Spółka lotnicza OLT Express zawiesiła rejsy regularne, a OLT Express Regional z jej grupy straciła koncesję i złożyła wniosek o upadłość. Inwestor Amber Gold wycofał się z linii. Klienci na zwrot pieniędzy za bilety mogą czekać nawet kilkanaście tygodni.
FILM: Co dalej z klientami OLT Express?
OLT Express Regional odpowiadał za wykonywanie rejsów regularnych na trasach krajowych.
W piątek po południu OLT Express poinformował o złożeniu przez OLT Express Regional wniosku o upadłość ugodową, co zapowiadał wcześniej na konferencji prasowej dyrektor zarządzający OLT Express Jarosław Frankowski. Zapewnił, że problemy finansowe spółki OLT Express Regional nie mają wpływu na sytuację finansową innej spółki z grupy, a mianowicie OLT Express Poland, która wykonuje rejsy czarterowe.
Upadek OLT Express - dyskutuj na FORUM INTERIA.PL
W czwartek wieczorem OLT Express ogłosił, że zawiesza wszystkie regularne loty wykonywane przez OLT Express Regional. Frankowski w piątek tłumaczył, że niemiecka firma Wirecard, która była operatorem transakcji dokonywanych przez pasażerów OLT Express, przestała przelewać na konto spółki pieniądze wpłacane przez klientów. Dodał, że OLT Express Regional ma około 30 mln zł różnego typu zobowiązań wobec lotnisk, dostawców paliwa itp.
Frankowski poinformował, że z powodu wstrzymania lotów w czwartek firma nie przewiozła około 800 osób, które miały wykupione bilety na regularne połączenia. Kolejnych 6,5 tys. powinno lecieć z przewoźnikiem w piątek, a na najbliższe miesiące bilety miało wykupione ok. 130 tys. ludzi. Zapewnił, że wszyscy pasażerowie, którzy kupili bilety, mają prawo do zwrotu pieniędzy. Wyjaśnił, że pieniądze będą zwracane klientom w ten sam sposób, jak trafiły do OLT Express, czyli za pośrednictwem firm obsługujących transakcje płatnicze.
W ocenie Frankowskiego na zwrot pieniędzy za bilety na odwołane loty pasażerowie mogą czekać nawet kilkanaście tygodni. Podróżnym przysługuje również prawo do odszkodowania w przypadku, jeśli przewoźnik nie poinformował pasażera na 14 dni przed planowanym rejsem o tym, że odwołuje rejs, chodzi o 250 euro.
W piątek ULC poinformował, że bezterminowo zawiesił koncesję lotniczą spółce OLT Express Regional. Oznacza to, że firma nie może wykonywać działalności gospodarczej w zakresie przewozu lotniczego. Powodem zawieszenia koncesji jest m.in. brak sprawozdania finansowego potwierdzonego przez biegłego rewidenta oraz oświadczenie jednego z kontrahentów o potencjalnej niemożności spełnienia istniejących i przyszłych zobowiązań. Urząd wszczął również kontrolę w OLT Express Regional.
W piątek po południu strategiczny inwestor OLT Express firma Amber Gold poinformowała, że wycofuje się z inwestycji. Jak podała, powodem jest zablokowanie przychodów ze sprzedaży biletów OLT Express przez operatora płatności. W komunikacie Amber Godl wskazał, że w związku z niemożliwością uzyskania dostępu do 7 mln zł z bieżącej sprzedaży biletów, które zostały nagle zablokowane przez operatora płatności, "Amber Gold stanął przed wyborem - albo dofinansować linie lotnicze kwotą 10 milionów złotych z zysków własnych, przeznaczonych na rozwój spółki Amber Gold, lub wycofać się z dalszego finansowania inwestycji".
W związku z zawieszeniem połączeń przez OLT Express, Polskie Linie Lotnicze LOT na najpopularniejszych kierunkach z Warszawy - np. do Gdańska, Wrocławia czy Krakowa - będą podstawiać samoloty z większa liczbą miejsc. Walkę o pasażera OLT Express podjął również Eurolot oraz węgierski Wizz Air i irlandzi Ryanair. Także PKP Intercity zaoferuje pasażerom OLT Express tańsze bilety.
Według Moniki Trappmann, analityk rynku lotniczego z firmy Frost & Sullivan, upadek przewoźnika jest dotkliwy dla pasażerów, ale to również mniej miejsc pracy na lotniskach i w branży turystycznej.
Swoje zaniepokojenie sytuacją w polskim lotnictwie cywilnym wyraził w piątek Sojusz Lewicy Demokratycznej. Z kolei PiS chce, aby sejmowa komisja infrastruktury zajęła się sytuacją w linii lotniczej OLT Express. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skierował list do NIK z prośbą o skontrolowanie procesu przyznawania licencji dla tej linii przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
OLT Express działa od początku kwietnia. Na koniec października przewoźnik planował uruchomienie połączeń europejskich.
OLT Express powstał w 2011 roku w wyniku przejęcia przez strategicznego inwestora - firmę Amber Gold - dwóch polskich przewoźników: OLT Jetair - obecnie OLT Express Regional, oraz Yes Airways - teraz OLT Express Poland. OLT Jetair oferowała loty krajowe i zagraniczne przy wykorzystaniu samolotów turbośmigłowych o regionalnym zasięgu. Yes Airways była zaś linią czarterową, wykorzystującą samoloty typu Airbus A320.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze