Opłata audiowizualna zastąpi abonament. Zapłaci każdy
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego już wkrótce ma rozpocząć prace nad projektem ustawy medialnej, zgodnie z którą opłata audiowizualna zastąpi abonament. Jak podkreśla prezes TVP Juliusz Braun, proponowana powszechna opłata audiowizualna będzie skuteczniejszym rozwiązaniem. - Wpływy są nieco wyższe, ale wciąż obracamy się w sferze stanów bardzo niskich - mówi szef Telewizji Polskiej.
Zdaniem Juliusza Brauna, najlepszym rozwiązaniem dla mediów publicznych byłoby szybkie uchwalenie nowej ustawy medialnej, która zakłada wprowadzenie tzw. opłaty audiowizualnej. Nad takimi rozwiązaniami pracuje resort kultury.
- Uważam, że to jest rozwiązanie najnowocześniejsze, najlepsze, sprawdzone, akceptowane przez Komisję Europejską. Same plusy - mówi Juliusz Braun Agencji Informacyjnej Newseria.
Zmienić miałby się sposób naliczania opłat. Nie będą one uzależnione od posiadania odbiornika telewizyjnego.
- Odrywamy opłatę od posiadania jakiegokolwiek sprzętu, bo dzisiaj, kiedy program możemy oglądać na wielu różnych urządzeniach, mówienie o tym, czy ktoś ma telewizor, to już jest po prostu anachronizm - podkreśla Juliusz Braun. - W Polsce wprowadzenie powszechnej opłaty wymaga zbudowania bazy danych gospodarstw domowych, a baza danych gospodarstw domowych to są - mówiąc krótko - liczniki elektryczne. W każdym mieszkaniu jest licznik, wobec tego dokładnie wiadomo, ile tych mieszkań jest i kto ma obowiązek płacić.
System opłat audiowizualnych obowiązuje od początku tego roku w Niemczech.
- Inna opcja to jest to, co zrobili Finowie, czyli podatek od każdego obywatela - mówi Braun. - Mnie się jednak wydaje, że opłata audiowizualna od gospodarstwa domowego jest bardziej sprawiedliwa.
Opłata audiowizualna pozwoliłaby mediom publicznym złapać oddech finansowy.
Opłata audiowizualna zamiast abonamentu - zapłacą wszyscy? Podyskutuj na forum
- Wszyscy na nas krzyczą, że jest za dużo reklam i jednocześnie, że trzeba zarabiać pieniądze, więc nie możemy przyciągać reklamodawców za wszelką cenę. Wydaje mi się, że robimy to, co trzeba, żeby nie przeładować programu product placement, a ilość czasu poświęconego na reklamy jest najwyższa, jaką ustawa przewiduje - mówi Braun.
Prezes TVP przypomina, że w tym zakresie Telewizja Publiczna musi poruszać się w ściśle określonych warunkach, jakie narzuca na nią obowiązująca dziś ustawa o radiofonii i telewizji. Chodzi przede wszystkim o to, że audycje nadawane przez publicznego nadawcę nie mogą być przerywane reklamami.
- Możemy starać się pozyskiwać nieco droższe reklamy, nieco atrakcyjniejsze, ale generalnie tutaj wielkiego pola manewru już nie ma - mówi Juliusz Braun.
Abonament radiowo-telewizyjny w założeniu miał stanowić ważny element przychodów mediów publicznych. Tymczasem co piąte gospodarstwo domowe jest zwolnione z jego opłat. Ponad połowa tych, którzy powinni, nie płacą.
- W tej chwili w Polsce abonament płaci 10 proc. gospodarstw domowych - mówi Braun.
Prezes TVP liczy, że do końca tego roku kasa firmy zostanie zasilona kilkuset milionami złotych z abonamentu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oto dwa nowe kanały telewizyjne dla wszystkich Polaków!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kara za "Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie" w TVN