Opony: zjazd cen kontrolowany?

Analitycy giełdowi obawiają się o kondycję naszego rynku opon, który przeżywa ciężkie chwile. Nie spełniły się nadzieje producentów i dilerów samochodowych opon, którzy liczyli na wzrost sprzedaży w związku z lawinowym przywozem używanych aut do Polski. Nadal 60 proc. sprowadzonych aut czeka na kupca.

Sytuacja w branży:

Według analityków branży oponiarskiej, w tym roku polski rynek wchłonie tylko o 2 proc. więcej opon do samochodów osobowych i dostawczych niż w ubiegłym. Kilkanaście miesięcy temu prognozy dla tego rynku były bardziej optymistyczne. W 2004 roku sprzedano aż o 8 proc. więcej opon niż rok wcześniej. Jak twierdzą analitycy z BDM PKO, czasy wysokich wzrostów przeszły do historii. Według nich nad producentami opon zbierają się czarne chmury, a wysokie ceny kauczuku i zalegające magazyny spędzają sen z oczu producentom. Obecnie modlą się oni o wcześniejszą zimę, jak donosi "Forbes", w skali kraju z zeszłego roku pozostało niesprzedanych ok 10 proc opon zimowych!. Co bardziej nerwowi już zaczęli kusić potencjalnych kierowców wyprzedażami proponując np. jak kupisz 1 oponę, drugą dostaniesz za połowę ceny. Wygląda na to że to dopiero początek walki o klienta i spadków cen.

Reklama

Polski rynek opon

Polski rynek opon - jaki cała branża motoryzacyjna - przez ostatnie lata nadrabia zaległości. W dalszym ciągu zmienia się struktura sprzedaży oferowanych na rynku opon. Sukcesywnie rośnie sprzedaż opon klasy HP o większej średnicy i znacznie wyższych parametrach w zakresie wytrzymałości i maksymalnej prędkości użytkowania. Wpływ na zmianę struktury rynku opon w Polsce ma rosnąca popularność samochodów klasy średniej i wyższej oraz znaczący spadek produkcji aut małolitrażowych (aż o 9 proc.), wyposażonych w opony o małej średnicy. Obecnie na Polskim rynku są tak renomowane firmy jak: Michelin, Goodyear, Continental, Pirelli czy Bridgestone.

Rynek opon zimowych 2004 r. to:
58 proc. (tanie opony) Budget
23 proc. (średnia półka cenowa) Quality
19 proc. (najdroższe opony) Premium

Źródło: Forbes 11/2005

Według Piotra Zielaka, dyrektora generalnego Continental Opony Polska - rynek wymiany opon osobowych w Polsce to ponad 1 mld zł rocznie.

Zimówki czy całoroczne?

Jak dojechać bezpiecznie do lata?

Aquaplaning jesienią

Potop z Chin?

Segment opon tańszych i bieżnikowanych zalewany jest przez import tanich opon z Chin. Choć opony te nie zyskały uznania polskiego kierowcy, to za kilka lat ich poziom technologiczny może się poprawić. Choć nie ma dokładnej statystyki, specjaliści oceniają, że w tym roku import z Chin sięgnie on 600-700 tys. sztuk, co oznacza, że zbliża się do 10 proc. rynku.

Nadchodzą zmiany?

Zapowiedz szerokiego wejścia do Europy Środkowej (lokalizacja na Węgrzech) dużego gracza - koreańskiego Hanook, może zmienić dotychczasowy układ sił również i u nas. Azjatycki koncern chce zainwestować w naszej części Europy 0,5 mld euro. Hankook Tire to dziewiąty producent opon na świecie. Jak do tej pory firma ta na dwie fabryki w Korei Południowej i dwie w Chinach. Łączna wielkość rocznej produkcji tej firmy to 45,8 mln opon. Blisko 40 proc. sprzedaży trafia do Europy Środkowej, a głównymi odbiorcami są: General Motors i Hyundai. Strategia Hankook Tire zakłada, że firma chce mieć silniejszą pozycję na rynkach, na których jego najwięksi odbiorcy produkują swoje auta. Hankook Tire planuje, iż jego zakład miałby rozpocząć produkcję w 2007 roku i dostarczać 500 mln sztuk opon rocznie.

Na czym jeżdżą Polacy?

Według badania, przeprowadzonego przez koncern Fulda - Pierwsza Polska Akcja Bezpiecznych Opon. Wśród przebadanych ponad 60 tys. opon 18,3 proc. miało głębokość bieżnika mniejszą niż 3 mm. Jak wiadomo, poniżej tej wartości zdolność do odprowadzania wody spod powierzchni opony wynosi tylko 30 proc. możliwości nowej opony. Biorąc pod uwagę fakt, że co drugi wypadek spowodowany jest wadliwym profilem opon, wyniki te nie mogą nastrajać optymistycznie.

Polska na końcu Europy

Polska w ubiegłym roku ze wskaźnikiem 18,3 proc. plasowała się na ostatnim miejscu w europejskiej klasyfikacji bezpieczeństwa. Spośród pozostałych krajów w Europie najgorszą sytuację odnotowano w Turcji, gdzie aż 16,1 proc. kierowców jeździło samochodami wyposażonymi w opony, których głębokość bieżnika wynosiła mniej niż 3 mm. Najlepiej wypadli kierowcy w Szwajcarii, gdzie tylko 4,4 proc. z nich użytkowało auta z oponami zagrażającymi bezpieczeństwu.

Reasumując, tylko co trzeci Polak używa zimowych. Jednak taka oszczędność jest krótkowzroczna...

KUP OPONY

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zjazd | opony | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »