Paliwa. Czy w lutym ceny oleju napędowego znacząco wzrosną?

Embargo na produkty ropopochodne z Rosji (m.in. olej napędowy) może być sporym wyzwaniem dla Unii Europejskiej. Olej napędowy sprowadzany z Rosji przed 2022 rokiem zaspokajał ok. 20 proc. zapotrzebowania na to paliwo - zwracają uwagę eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, przypominając, że w lutym wejdzie w życie zakaz importu z Rosji produktów ropopochodnych - w tym oleju napędowego.

"Przed 2022 r. ponad 20 proc. oleju napędowego sprowadzanego do Unii Europejskiej pochodziło z Rosji. W lutym wejdzie w życie unijny zakaz importu produktów ropopochodnych. Sankcje uderzą w rosyjską gospodarkę silniej niż wcześniejsze embargo na ropę naftową, ale jednocześnie będą wyzwaniem dla UE" - wylicza PIE.

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego przypominają, że w 2022 r. UE sprowadzała z Rosji ponad 410 tys. baryłek oleju napędowego dziennie. Eurostat wskazuje, że średnio 20 proc. unijnego importu pochodziło z Rosji.

Reklama

Jeszcze bardziej wymowne są dane S&P Global Commodities at Sea. S&P szacuje, że udział rosyjskiego oleju napędowego w UE, Norwegii i Wielkiej Brytanii mógł sięgać nawet 46 proc. Duże różnice wynikają z trudności w mierzeniu reeksportu oraz problemów z certyfikacją produktów.

"W styczniu 2023 r. importowany wolumen z Rosji był najwyższy od wybuchu wojny - były to jednak ostatnie zakupy przed nadchodzącym embargiem. W kolejnych miesiącach UE będzie musiała znaleźć alternatywne źródła dostaw dla ok. 300-400 tys. baryłek oleju napędowego" - czytamy w opracowaniu PIE.

Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, amerykańskie, saudyjskie i indyjskie rafinerie stały się największym źródłem oleju napędowego w Europie. Problemem mogą być jednak wysokie ceny - dodają eksperci.

Co więcej, obecnie europejski import bazuje na USA, co generuje wysokie koszty. Marże w amerykańskich rafineriach osiągnęły trzymiesięczny szczyt w związku z nieplanowanymi naprawami i przestojami - zwraca uwagę PIE.

Agencja Reuters wskazuje, że różnica między ceną ropy naftowej a ceną sprzedaży gotowych produktów była największa od października. Także S&P informuje, że do europejskich portów dotarło blisko 7 razy więcej ropy w styczniu 2023 r. niż w analogicznym miesiącu 2022 r. - czytamy w najnowszym "Miesięczniku PIE". Tymczasem zapasy oleju napędowego w USA są 20 proc. poniżej normy, co wraz wysokimi marżami zwiększa koszty dostaw do Europy.

W opinii ekspertów PIE, szansą dla Europy jest zwiększenie importu z Chin. "Chiny podniosły kwoty eksportowe produktów rafinacji ropy naftowej o prawie połowę w porównaniu z 2022 r." - komentują eksperci PIE. Ubiegłoroczne dostawy paliw z Chin były o 75 proc niższe. niż średnio w latach 2018-2021.

Udział rosyjskich dostaw w całkowitym imporcie oleju napędowego do UE (w proc.)

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: olej napędowy | Rosja | paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »