Pamiętasz Gadu-Gadu? Bez problemu odzyskasz stary numer. Jest jednak "ale"
Gadu-Gadu był najpopularniejszym komunikatorem używanym w Polsce na początku XXI wieku. Teraz właściciel marki zachęca starych użytkowników do powrotu przed czat z uśmiechniętym słoneczkiem. Wystarczy, że pamięta się swój numer GG i można uzyskać dostęp do konta sprzed lat. Jednak nostalgiczną podróż może popsuć jeden mały szczegół.
Koniec lat 90. oraz początek następnej dekady bez wątpienia należał do najlepszego okresu dla Gadu-Gadu. Polski komunikator jeszcze w 2010 r. mógł pochwalić się gronem ponad 10 mln użytkowników. Wiele osób, które na przełomie wieku rozpoczynało swoją przygodę z internetem może do dziś pamiętać ten charakterystyczny dźwięk, który towarzyszył informacji o przyjściu nowej wiadomości.
Jak zauważa portal gazeta.pl, obecny właściciel marki Gadu-Gadu - spółka England.pl - stara się przywrócić dawny blask popularnemu czatowi. Ten mocno przygasł w momencie, w którym do Polski przyszła moda na media społecznościowe. Codzienną rolę komunikatora polskiego internauty przejęła najpierw nieistniejąca już Nasza-Klasa, a następnie Facebook.
Obecnie z Gadu-Gadu korzysta ok. miliona użytkowników. Grono to może się powiększyć, ponieważ właściciel komunikatora udostępnił funkcję, która ma ułatwić odzyskanie starego konta. Jak można przeczytać na firmowym blogu, numer GG, który służył nam kilkanaście lat temu można mieć ponownie na własność nawet w przypadku, kiedy nie pamięta się hasła lub też przy okazji nie ma się dostępu do maila.
Wystarczy napisać do biura obsługi klienta GG, podając swój dawny numer. Jak podkreślono na stronie firmy, do każdego zgłoszenia pracownicy podchodzą indywidualnie, ale w całym procesie może być pomocne podanie im także, jaki adres e-mail był przypisany do konta.
Jednak te osoby, które pomyślały, że wraz ze starym numerem GG uda się również odzyskać zapis dawnych konwersacji prowadzonych przy pomocy czatu czeka niestety smutna rzeczywistość. Właściciel marki bowiem wraz z wejście w życie przepisów RODO wysyłał wiadomości do wszystkich użytkowników z prośbą o zaakceptowanie nowego regulaminu. Taka akcja miała miejsce w 2018 r., więc ci, którzy na takiego maila nie odpowiedzieli, to ich archiwa oraz listy kontaktów zostały bezpowrotnie skasowane.