Pandemia. Do czego wykorzystujemy sieć?
Coraz większą część prywatnego życia spędzamy w sieci - wynika z raportu "Nowoczesność i samotność w cyfrowym świecie" przygotowanym przez SpotData i Providenta. Prawie 40 proc. respondentów przyznało, że podczas pandemii spędza w sieci więcej czasu, a co czwarty - znacznie więcej czasu. Jednak wciąż bardzo ważny jest dla wszystkich bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem.
Migracja do świata cyfrowego następuje najszybciej w przypadku finansów. Przy korzystaniu z produktów lub usług związanych z zaciąganiem kredytu, pożyczki lub lokowaniem pieniędzy, co trzeci badany uznał, że najlepszym kanałem kontaktu jest internet. Prawie co czwarty (24 proc.) woli załatwiać takie sprawy przez bezpośredni kontakt z doradcą, a tylko 6 proc. - przez telefon. - Pandemia sprawiła, że jako społeczeństwo zaczęliśmy częściej korzystać z online'owych rozwiązań finansowych i płatniczych. Wzrosła również tendencja do korzystania z kart zbliżeniowych - zauważa Anna Karasińska, ekspertka ds. badań rynkowych w Providencie.
Z finansowych usług online skorzystałoby więcej respondentów, gdyby nie brak umiejętności lub strach związany z ryzykiem utraty pieniędzy. Z badania SpotData i Providenta wynika, że co drugi Polak obawia się o swoje dane podczas korzystania z internetu. Z kolei 46 proc. zrezygnowało w ostatnim czasie z korzystania z jakiegoś produktu, usługi, programu czy aplikacji, ponieważ obawiało się, że udostępni zbyt dużo danych na swój temat.
Nie chcemy jednak realizować w internecie wszystkich usług. Jak wynika z raportu, aktywnościami, w których doceniamy drugą osobę i mimo postępującej cyfryzacji nie chcemy przenieść ich całkowicie do online’u są: konsultacje lekarskie, nauka i szkolenia, załatwianie spraw w urzędach, robienie zakupów spożywczych czy inwestowanie pieniędzy. Nie zależy nam zaś na bezpośrednim kontakcie z drugim człowiekiem przy zakupie biletów na środki komunikacji miejskiej, na wydarzenia kulturalne oraz ćwiczenia fitness.
W przypadku problemów zdrowotnych i konsultacji medycznych bardzo ważny jest dla nas kontakt ze specjalistą. Z powodu ograniczeń wprowadzonych w związku ze stanem epidemii w Polsce, najbardziej brakuje nam swobodnego dostępu do lekarza, dentysty i rehabilitacji (39 proc.). Tęsknimy też za normalnym życiem i przebywaniem wśród innych a przede wszystkim do aktywności, podczas których mamy realny kontakt z drugim człowiekiem. Badani wskazywali, że najbardziej brakuje im poczucia wolności (28 proc.), spotkań ze znajomymi (28 proc.) i rodziną (27 proc.). Na brak możliwości podróżowania narzeka co 4. Badany a 19 proc. na ograniczenia w wyjściu do kina, teatru, na koncert, do fryzjera czy kosmetyczki.
ew