Pandemia koronawirusa. Kryzys będzie gorszy i dłuższy, niż przewidują eksperci

Jak czytamy w w tygodniku "L'Obs" i na portalu Project Syndicate, doradca francuskiego rządu i ekspert firmy Market Securities Christophe Barraud oraz były szef MFW Kenneth Rogoff przewidują, że gospodarka światowa będzie podnosić się z kryzysu przez wiele lat.

Barraud, który od wielu lat jest uznawany jest przez agencję Bloomberga za "najlepszego prognostyka na świecie", mówi w wywiadzie dla "L'Obs", że nadchodzący kryzys gospodarczy będzie znacznie gorszy i dłuższy, niż przewiduje to większość ekspertów.

"Konsensus ekonomistów wydaje mi się wciąż zbyt optymistyczny, jeśli chodzi o skalę recesji" - ocenia Barraud.

"Można bez wielkiego ryzyka powiedzieć dzisiaj, że nie będzie ożywienia w formie V" - kontynuuje ekonomista, odnosząc się do modelu cyklu ekonomicznego, w którym po gwałtownym załamaniu dochodzi do równie szybkiej poprawy.

Reklama

"Aby powrócić do poziomu PKB z ostatniego kwartału 2019 roku (...), trzeba będzie wielu lat. Jeśli uda się to zrobić przed 2023 rokiem, to będzie bardzo dobrze!" - uważa Barraud.

Według jego prognozy, 500 mln ludzi w skali świata może pogrążyć się w nędzy na skutek pandemii - pisze "L'Obs".

Na portalu Project Syndicate Rogoff, profesor ekonomii Uniwersytetu Harvarda i były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), pisze, że moment, w którym USA "wrócą do 70 czy 80 proc. (produkcji przemysłowej), wygląda teraz na odległe marzenie".

"Rodzi się nawet niepewność co do tego, jak USA przeprowadzą w listopadzie 2020 roku wybory prezydenckie" - pisze ekonomista.

Rogoff zakłada, że część, "na przykład 20-30 proc. ludzi aktywnych zawodowo, będzie w samoizolacji przez większość dwóch lat".

Oznacza to, że w gospodarce powstanie zarazem kryzys popytu, jak i kryzys podażowy. Nawet "po powrocie do +normalności+ za parę lat, trudno będzie przekonać firmy do zatrudniania ludzi i inwestowania, ponieważ będą one oczekiwały wyższych obciążeń podatkowych"; taka będzie bowiem cena pakietów pomocowych, jakie wdrażają rządy, by wesprzeć gospodarkę - pisze Rogoff.

Podkreśla jednak: "Tylko wtedy, gdy inwazja (koronawirusa) zostanie pokonana, możliwe będzie określenie ceny tego gospodarczego kataklizmu, który po niej zostanie".

W czwartek szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Kristalina Georgiewa powiedziała, że nadchodzący kryzys gospodarczy będzie najgłębszym takim załamaniem od czasu wielkiego kryzysu z lat 30. XX wieku, który wybuchł po krachu giełdowym w 1929 roku.

W najlepszym przypadku MFW oczekuje "częściowego ożywienia" gospodarczego w 2021 roku, jednak pod warunkiem, że pandemia zacznie się wycofywać w kolejnym kwartale br. Jeśli jednak potrwa ona do końca 2020 roku, to rok kolejny "będzie jeszcze gorszy" pod względem gospodarczym.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019


PAP
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | prognozy | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »