Paniki już nie ma, został lęk przed bezrobociem
Według badań francuskiego krajowego instytutu statystyki w sprawach finansów i gospodarki Francuzi w lipcu byli równie pesymistyczni, jak w czerwcu - czyli bardzo, ale najbardziej martwiło ich bezrobocie - napisał w czwartek tygodnik Le Point.
Pogarsza się ocena sytuacji gospodarczej we Francji - od stycznia spadła ona w sondażach o dziewięć pkt procentowych.
Francuzi z coraz większym niepokojem myślą o własnej sytuacji materialnej - w czerwcu 26 proc. respondentów uważało, że ich status materialny się pogarsza, w lipcu już 28 proc. było tego zdania.
Największym i najbardziej trwałym niepokojem Francuzów jest lęk przed bezrobociem. Minął już wprawdzie okres paniki, kiedy to między styczniem 2008 a czerwcem 2009 roku ilość respondentów zmartwionych bezrobociem wzrosła z 8 do 89 pkt, ale nadal utrzymuje się na poziomie 65 pkt.
Według dziennika Le Figaro w maju bezrobocie we Francji ustabilizowało się na poziomie 10 proc.
Francuzi nie są jedynymi pesymistami.
Mimo pewnych oznak poprawy stanu gospodarki Amerykanie coraz bardziej pesymistycznie oceniają jej przyszłość - wynika z ogłoszonych sondaży.
Według sondażu przeprowadzonego przez Uniwersytet Quinnipiac w stanie Connecticut, 79 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych uważa, że gospodarka kraju nadal znajduje się w recesji. Jest to nawet większy odsetek niż w maju, kiedy 75 proc. respondentów było tego zdania.
Tylko 23 proc. ankietowanych sądzi, że sytuacja gospodarcza się poprawia, 31 proc. jest przeciwnego zdania, a 44 proc. nie widzi żadnych zmian.
W innym sondażu, przeprowadzonym przez Citi, 62 proc. respondentów wyraziło opinię, że w gospodarce "najgorsze jest jeszcze przed nami".
Opinie takie stoją w pewnej sprzeczności ze wskaźnikami ekonomicznymi. PKB wykazuje wzrost od wielu miesięcy, ok. 3-3,5 proc. w skali rocznej. Giełda zwyżkowała w czwartek - Dow Jones wzrastał po południu (czasu lokalnego) o ponad 200 punktów.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata
Poprzedniego dnia jednak prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke powiedział w Kongresie, że przyszłość gospodarki jest niepewna, a bezrobocie jeszcze do 2012 r. włącznie pozostanie na poziomie ponad 7 proc. Obecnie wynosi 9,5 proc.
W czwartek ministerstwo pracy poinformowało, że w zeszłym tygodniu znacznie wzrosła - do 464 000 - liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Był to największy wzrost od lutego, oznaczający odwrócenie poprzedniego trendu spadkowego.
Według sondażu Uniwersytetu Quinnipiac, Amerykanie w większości uważają, że zmniejszenie bezrobocia jest ważniejsze niż redukcja deficytu budżetowego. Jest to dobra wiadomość dla Demokratów i prezydenta Baracka Obamy, którzy forsują nakręcanie koniunktury poprzez wydatki rządowe na stymulowanie gospodarki.