Państwo pierze brudne pieniądze
Państwo bułgarskie pierze ogromne pieniądze o pochodzeniu przestępczym - powiedział w czwartek na konferencji międzynarodowej w Sofii szef Krajowej Służby Śledczej Bojko Najdenow.
Jego wypowiedź zacytowała prywatna agencja News.bg.
W Bułgarii służba śledcza, po oddzieleniu od MSW w latach 90., wchodzi w skład władzy sądowniczej.
Według Najdenowa udział szarej strefy w bułgarskiej gospodarce jest znacznie wyższy w porównaniu do innych państw europejskich.
Drastycznym przykładem - dodał - jest ogromna liczba drogich samochodów na ulicach bułgarskich miast. Tymczasem, według oficjalnych statystyk, Bułgaria jest najuboższym krajem UE, w którym dochody wynoszą ok. 30 proc. dochodów przeciętnego obywatela unijnego.
-Podstawowa masa kapitału, nagromadzonego w ostatnich 15 latach, została uzyskana drogą przestępczą. Ostatnio pieniądze zostają wyprane na poziomie państwowym - środki, pochodzące z przestępczości, przechodzą przez zagraniczne banki i wracają z powrotem do Bułgarii pod postacią inwestycji zagranicznych - wyjaśnił Najdenow.
Według niego należy utworzyć scentralizowany system kontroli nad wszystkimi płatnościami, dokonywanymi drogą bankową.
Bułgarscy ekonomiści oceniają, że 25-30 proc. PKB Bułgarii pochodzi z szarej strefy i przestępczości zorganizowanej. W niektórych branżach, jak budownictwo, szara strefa szacowana jest na ok. 70 proc.
W końcu kwietnia w bułgarskim rządzie dokonano zmian, spowodowanych serią skandali związanych z wykorzystaniem funduszy unijnych. Z kolei w MSW m.in. ujawniono powiązania wysokich funkcjonariuszy ze światem przestępczym. W lutym, po stwierdzeniu licznych malwersacji przy podziale środków unijnych, Komisja Europejska wstrzymała wypłaty dla Bułgarii z programów PHARE, SAPARD i ISPA