Państwowe symbole nadużywane

Zamiast świecić przykładem, urzędy nie dbają o właściwy wizerunek godła i flagi. NIK opublikowała raport, w którym zwraca uwagę na mało poważne podejście urzędników do symboli narodowych.

Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w niepoważnym traktowaniu symboli narodowych przoduje Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Na budynkach rządowych nierzadko można spotkać tzw. radosną twórczość, czyli metalo-plastyczne wariacje na temat orła bez tarczy herbowej, czy też wątpliwej urody ptaszydła. Na ścianach wielu dyrektorskich czy ministerialnych gabinetów królują natomiast kilimy z orłem białym lub drzeworyty. Ustawowe wymogi są jednak inne. Jeżeli któryś z urzędników ma w swoim gabinecie powieszony ładny emblemat, bo trudno to nazwać godłem, ładnego orła wykonanego w drewnie i mówi, że on dlatego ma takiego brązowego orła, bo pasuje on do mebli, to ja jestem tym zdumiony, a wręcz oburzony. - mówi Mirosław Sekuła, prezes NIK.

Reklama

NIK poprosiła o opinie w tej sprawie także zwykłych obywateli. Oto wypowiedź jednego z nich: To nie wstąpienie do Unii Europejskiej zagraża naszej tożsamości. To złe podejście do symboli państwowych burzy tę tożsamość i naszą godność.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »