“Samochód, którym jedziesz, nie posiada koguta, oznaczeń miejskich lub cennika na szybie? Nieładnie. To znaczy, że po naszej weryfikacji pojazdu, ktoś zawiódł” - ostrzegają administratorzy aplikacji FreeNow. I wyjaśniają, że zgodnie z zasadami obowiązującymi kierowców taksówek FreeNow, każdy z nich musi przestrzegać trzech, podstawowych wymogów.
Trzy normy albo duże problemy
Po pierwsze mieć tzw. koguta - lampę na dachu pojazdu z napisem "TAXI". Po drugie pojazd musi posiadać oznaczenia miejskie. W przypadku Warszawy są to: czerwono-żółte paski na drzwiach, numer boczny a także herb miasta. I po trzecie - przyklejony na szybie cennik, w oknie pasażera z dobrze widoczną ceną za kilometr.
Administratorzy FreeNow zachęcają pasażerów do współpracy. Jeśli któryś z wymogów nie jest spełniony, zachęcają do zrobienia zdjęcia pojazdu i przesłania go bezpośrednio do Działu Obsługi Klienta aplikacji. “Za Twoje zgłoszenie odwdzięczymy się zniżką o wartości 10 zł” - zapewniają. Informują też, że pojazd nieprzestrzegającego norm kierowcy zostanie zablokowany.
Dawniej MyTaxi
FreeNow, dawniej MyTaxi, jest alternatywą dla aplikacji Uber lub Bolt. W odróżnieniu do nich, aby móc jeździć w tej korporacji, kierowcy muszą posiadać licencję Taxi. Ze strony internetowej aplikacji dowiadujemy się, że zainteresowani nie muszą otwierać własnej działalności. “Pracujesz w pełni legalnie na podstawie umowy zlecenie” - informują administratorzy.
Główną siedzibą FreeNow jest Hamburg. Działa w 150 europejskich miastach. W kilkunastu lokalizacjach w Polsce, m.in. w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Łodzi i Katowicach. Jest nie tylko aplikacją umożliwiającą zamawianie taksówek, ale też multiplatformą. Za jej pośrednictwem można wynająć hulajnogi, miejskie skutery, rowery i auta na określony czas (carsharing).
FreeNow jest spółką zależną w zakresie usług mobilności miejskiej BMW oraz należącej do Daimler Group - Daimler Mobility Services.












