"PB": Ryzykowany gambit Agory

Chcąc przebić konkurenta, mediowy koncern sporo się natrudził, aby uniknąć konieczności wystąpienia do UOKiK o zgodę na przejęcie Radia Zet. Jeśli się pomylił, będzie bolało - pisze czwartkowy "Puls Biznesu".

Chcąc przebić konkurenta, mediowy koncern sporo się natrudził, aby uniknąć konieczności wystąpienia do UOKiK o zgodę na przejęcie Radia Zet. Jeśli się pomylił, będzie bolało - pisze czwartkowy "Puls Biznesu".

Zbigniew Jakubas oferował za EuroZet, właściciela m.in. Radia Zet, najwięcej ze wszystkich trzech podmiotów, z którymi negocjował czeski właściciel. Kupcem została jednak Agora, która - według nieoficjalnych informacji "PB" - zaoferowała kilka milionów mniej od polskiego przedsiębiorcy.

Na finiszu wyciągnęła jednak asa z rękawa, i to zagranie okazało się decydujące. Zbigniew Jakubas zastrzegł, że zamknięcie transakcji nastąpi po otrzymaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, tymczasem Agora i SFS Ventures, jej czeski partner, zadeklarowały błyskawicznie zamknięcie transakcji bez konieczności oczekiwania na zgodę urzędu - pisze dziennik.

Reklama

Aby ten plan zrealizować, transakcja została skonstruowana w bardzo skomplikowany sposób. Cześć prawników twierdzi, że plan ma kilka słabych punktów, a jeśli mają rację, to Agorę może to bardzo dużo kosztować - zauważa "PB".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »