PEP: Resort gospodarki przedstawił projekt polityki energetycznej do 2050 r.

Ministerstwo Gospodarki opublikowało projekt Polityki Energetycznej Polski (PEP) do 2050 r. Polska ma postawić na energie atomową, ale nadal będziemy bazować na węglu.

Ministerstwo Gospodarki opublikowało projekt Polityki Energetycznej Polski (PEP) do 2050 r. To strategiczny dokument, który ma określić kształt naszej energetyki. Konsultacje - zarówno międzyresortowe jak i społeczne - potrwają miesiąc.

Jak powiedziała w środę PAP rzeczniczka Ministerstwa Gospodarki Danuta Ryszkowska-Grabowska swą ostateczną wersję dokument przyjmie "w zależności od ilości i jakości uwag zgłoszonych w konsultacjach międzyresortowych i społecznych, które mają potrwać do 18 września 2015 r."

- Istotne znaczenie będzie mieć też procedowanie dokumentu od przedłożenia pod obrady KSE do zatwierdzenia przez Radę Ministrów. W tym czasie poszczególne resorty mogą zgłaszać swoje dodatkowe uwagi, które również mogą wpłynąć na ostateczny kształt dokumentu oraz termin jego przyjęcia - dodała.

Reklama

W kwietniu br. wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz mówił PAP, że PEP do 2050 r. będzie ogłoszona po grudniowym szczycie klimatycznym w Paryżu, podczas którego zawarte ma zostać globalne porozumienie w zakresie walki ze zmianami klimatu. Jeśli jego negocjacje zakończą się sukcesem, to w stolicy Francji zostanie zawarte porozumienie klimatyczne, które miałoby zacząć obowiązywać po 2020 roku i zastąpić protokół z Kioto. Społeczność międzynarodowa postawiła sobie za cel niedopuszczenie do tego, by średnia temperatura wzrosła o 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej.

- Polityka energetyczna Polski do roku 2050 jest kluczowym dokumentem dotyczącym przyszłości polskiego systemu elektroenergetycznego - powinna dostarczać odpowiedzi jak transformować polski sektor energetyczny, aby prądu w gniazdku nie zabrakło - powiedziała PAP szefowa Forum Analiz Energetycznych dr Joanna Maćkowiak-Pandera.

Jednak - jak zaznaczyła - wcale nie wiadomo, czy nowy rząd po wyborach będzie się identyfikował z obecnym projektem polityki energetycznej. "Merytoryczna debata na temat przyszłości sektora energetycznego jest Polsce potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, wobec problemów surowcowych, niedoborów mocy w systemie i wysokich cen prądu na rynku hurtowym. Polska potrzebuje nowoczesnej polityki energetycznej, która wyznacza kierunki rozwoju sektora energetycznego bazując na międzynarodowych megatrendach, a nie próbuje bronić tego, co było - dodała.

Jak zauważył w rozmowie z PAP ekspert rynku energetycznego Bartłomiej Derski z portalu wysokienapięcie.pl, projekt nowej polityki energetycznej ma na razie jedynie charakter opisowy.

- Nie zawiera jeszcze zbyt wielu cyfr, bowiem resort zamówił właśnie kolejną prognozę zapotrzebowania na paliwa i energię do 2050 roku - powiedział PAP.

Mimo to - jak dodał - ministerstwo przedstawiło wizję rozwoju sektora energetycznego, z której część stanowią założenia i prognozy, ale bez względu na wyniki analiz ekonomicznych, znajdzie się w nowej polityce. - Kluczowym założeniem jest m.in. realizacja programu energetyki atomowej - zaznaczył.

Program rozwoju energetyki jądrowej budzi wątpliwości prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorza Wiśniewskiego.

- Rząd zamiast tworzyć struktury do budowy elektrowni jądrowej i szum medialny, powinien wziąć do ręki zwykły ołówek i przeliczyć jak cena energii elektrycznej w nowobudowanej elektrowni jądrowej będzie się miała do uruchamianych po 2020 inwestycji w energetyce odnawialnej, przy założeniu takiego samego finansowania i niepożyczania pieniędzy od podatników i przyszłych pokoleń - zauważył.

Zdaniem Derskiego z dokumentu wynika, że Polska chce realizować wszystkie trendy zmian, jakie obecnie zachodzą w sektorach energetycznych w państwach wysoko rozwiniętych. Chodzi m.in. szybki rozwój i osiąganie konkurencyjności ekonomicznej odnawialnych źródeł energii, rozwój mikroinstalacji, wzrost znaczenia samochodów elektrycznych i magazynowania energii, rozwój sieci inteligentnych, liberalizację handlu gazem dzięki transportowi LNG drogą morską oraz ograniczanie wpływu energetyki węglowej na środowisko i klimat.

Nadal jednak - przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo dostaw surowca i pracy sieci - przewiduje utrzymanie do 2050 roku dominującej pozycji energetyki węglowej. Zakłada eksploatację nowych złóż węgla kamiennego i brunatnego. Przy czym zauważa, że kluczowe dla efektywności ekonomicznej tych projektów będzie wdrażanie technologii czystego węgla (m.in. jego zgazowania) - podkreślił ekspert.

Jego zdaniem projekt PEP 2050 to próba połączenia deklaracji politycznych dotyczących kluczowego znaczenia węgla w krajowej gospodarce z obserwacją zmian, jakie dokonują się dookoła Polski (zaostrzającymi się normami emisji i dążeniem UE do wyeliminowania węgla z energetyki).

- Trudno nie odnieść wrażenia, że rząd w ten sposób chce postawić wszystko na jedną kartę - naszą politykę uda się zrealizować, o ile nierozpowszechnione jeszcze technologie czystego węgla będą rzeczywiście dostępne w przyszłości, albo pod warunkiem, że UE wycofa się z zaostrzania polityki klimatycznej - dodał Derski.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »