PERN: Pozbyliśmy się brudnej ropy
W polskim systemie przesyłowym nie ma już zanieczyszczonej chlorkami organicznymi ropy naftowej, która w 2019 roku wpłynęła ze wschodu do naszego kraju. PERN przekazał w czerwcu do przerobu ostatnie partie zanieczyszczonego surowca wymieszanego z czystą ropą, by poziomy chlorków były bezpieczne dla systemów rafineryjnych.
Czyszczenie systemu trwało ponad dwa lata. Problem pojawił się w drugiej połowie kwietnia 2019 r., gdy do kraju trafił ponad milion ton surowca przeznaczonego dla klientów w Polsce i Niemczech. W ropie odnotowano ekstremalnie wysokie stężenie chlorków organicznych - nawet 300 ppm, choć dopuszczalna norma to 10 ppm.
Poziom zanieczyszczenia był niebezpieczny dla systemów rafineryjnych, mógł doprowadzić do ich zniszczenia. PERN podjął decyzję o wstrzymaniu tłoczenia ropy poprzez rurociąg Przyjaźń. W tym czasie zużywano ropę z magazynów i z bieżących dostaw drogą morską.
Przekazanie zanieczyszczonej ropy do rafinerii mogłoby doprowadzić do poważnych uszkodzeń, dlatego PERN sukcesywnie mieszał "brudny" surowiec z ropą dobrej jakości zanim przekazał go klientom. W ten sposób powoli w systemie zmniejszała się ilość zanieczyszczonego surowca.
W ciągu ostatnich dwóch lat PERN pracował nad podniesieniem poziomu zabezpieczeń. Jesienią ubiegłego roku spółka oddała do dyspozycji klientów blisko 550 tys. m sześc. nowych pojemności na ropę naftową u wybrzeży Bałtyku. Daje to jeszcze większe możliwości pozyskiwania ropy naftowej drogą morską, a tym samym dywersyfikacji dostaw.
Firma zaostrzyła też kontrolę jakości ropy dostarczanej do systemu magazynowego. Laboratoria PERN zostały wyposażone w dodatkową aparaturę kontrolno-pomiarową, wprowadzono też nowe zasady kontroli jakości, by móc szybko reagować na nieprawidłowości i nie dopuścić do wpuszczenia do systemu zanieczyszczonego surowca. Oddano także nowe laboratorium w terminalu naftowym w Gdańsku, gdzie kontrolowane są dostawy ropy sprowadzanej tankowcami.
Teraz do Polski dochodzą sygnały o problemach jakościowych surowca po stronie wschodniej, mówi się o kilkunastokrotnym przekroczeniu norm chlorków w Rosji. - PERN uważnie je analizuje i jest w tej sprawie w stałym kontakcie z operatorami infrastruktury naftowej na Białorusi. Wprowadzone zmiany w częstotliwości badań surowca i dodatkowe algorytmy działań powodują, że do naszego systemu przesyłowego nie trafi już zanieczyszczona chlorkami organicznymi ropa naftowa - zapewnia spółka.
PERN informuje, że teraz w całym systemie zawartość chlorków jest zgodna z wymaganiami.
morb
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze