PGG wydobędzie prawie 31 mln ton węgla - Tobiszowski
Polska Grupa Górnicza (PGG) zamierza wydobyć w 2018 roku prawie 31 mln ton węgla; do połowy roku wielkość wydobycia osiągnęła 14-15 mln ton - poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Miniony rok PGG zamknęła produkcją węgla rzędu 30 mln ton.
"Poziom wydobycia w PGG jest porównywalny do zeszłego roku. Całość wydobycia na koniec roku będzie na poziomie niespełna 31 mln ton. Teraz jest na poziomie 14, niespełna 15 mln ton" - powiedział dziennikarzom w Katowicach Tobiszowski, wskazując, iż PGG realizuje zakładane inwestycje, umożliwiające osiągnięcie zakładanego na 2018 r. poziomu wydobycia.
"Na koniec roku powinniśmy mieć nie więcej niż 31 mln ton. To jest informacja ważna dla nas i dla polskiej energetyki" - zapowiedział wiceminister, przyznając, że w ostatnim czasie - po okresie nadpodaży węgla - na rynku pojawił się deficyt tego surowca, uzupełniany m.in. rosnącym importem węgla.
"Jeżeli mamy duży napływ węgla z zewnątrz - także z Rosji, ale i z innych kierunków - to świadczy o tym, że nasz rynek jest bardzo chłonny i jest zapotrzebowanie na węgiel. To pokazuje - także wobec sugestii, np. z Brukseli, dotyczących dalszego zmniejszania mocy wydobywczych (...) - że my już nie możemy się cofać, ale bardziej musimy zainwestować w nasze aktywa, że potrzebujemy kopalń" - mówił Tobiszowski, podkreślając, że producentom węgla sprzyja także obecny międzynarodowy poziom cen węgla.
W ocenie wiceministra wzmożony popyt na węgiel może w części zaspokoić m.in. zwiększająca wydobycie i możliwości zakładu przeróbczego kopalnia Bogdanka, a także Węglokoks, który zaczął pełnić również rolę importera tych gatunków węgla, które są potrzebne na rynku, a niedostępne w wymaganej ilości u krajowych producentów.
Największy krajowy producent węgla - Polska Grupa Górnicza - na ubiegły rok prognozowała początkowo produkcję powyżej 32 mln ton, jednak później prognozy zostały skorygowane, a ostatecznie 2017 r. spółka zamknęła wydobyciem na poziomie ok. 30 mln ton.
Przedstawiciele PGG podkreślali, że w minionym roku miała ona o 7 mln ton mniejsze zdolności wydobywcze niż pięć lat temu. Aby sprostać zapotrzebowaniu na węgiel, firma przygotowuje i uruchamia nowe fronty wydobywcze.
Ograniczenie inwestycji w minionych latach oraz koncentracja wydobycia sprawiły, że na początku 2017 r. PGG dysponowała 36-38 ścianami wydobywczymi wobec średnio 60 ścian w 2014 r. Firma sukcesywnie odbudowuje fronty wydobywcze - w końcu ub. roku ścian było już ponad 45. Plany zakładają, że rocznie w kopalniach Grupy ma być dostępnych co najmniej 47 ścian.
Wśród kluczowych obecnie inwestycji PGG jej przedstawiciele wymieniali wcześniej m.in. budowę nowych poziomów wydobywczych w trzech częściach kopalni ROW, pogłębianie i zbrojenie szybów w tej kopalni, udostępnienie nowej partii węgla dla kopalń Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesoła, zbrojenie szybu i budowę nowego poziomu kopalni Murcki-Staszic oraz udostępnienie nowego złoża dla ruchu Halemba i rozwinięcie frontów wydobywczych w ruchach Pokój i Bielszowice, w ramach kopalni Ruda.
W swojej strategii PGG zakłada stabilizację produkcji, odtworzenie rezerw produkcyjnych oraz poprawę jakości węgla. W dokumencie obejmującym horyzont czasowy do 2030 r. PGG założyła roczną produkcję na średnim poziomie ok. 30 mln ton, przy czym w najbliższych latach miało to być nieco więcej, natomiast bliżej 2030 r. 27-28 mln ton, w związku ze spodziewanym spadkiem zapotrzebowania na węgiel w energetyce.
Kopalnia Sośnica w Gliwicach ma dodatnie wyniki finansowe i "broni się ekonomicznie", spełniając tym samym kluczowy warunek dalszego działania - ocenił w poniedziałek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, który będzie rekomendował, by zakład pozostał w strukturach PGG.
Sośnica została wymieniona w załączniku do dokumentu z listopada 2016 r., którym Komisja Europejska notyfikowała pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego górnictwa - jako kopalnia do potencjalnego przekazania do likwidacji w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Zakład, który w 2015 r. przyniósł największą stratę w PGG, podjął realizację programu naprawczego, osiągając w ubiegłym i obecnym roku rentowność. Polska Grupa Górnicza zapowiadała, że decyzje dotyczące przyszłości Sośnicy zapadną po analizie wyników za pierwsze półrocze 2018 r. oraz prognoz. Jak mówił w poniedziałek w Katowicach wiceminister Tobiszowski, wyniki kopalni są dobre.
"Jeśli chodzi o Sośnicę wyniki są pozytywne, ona się broni ekonomicznie, a to był kluczowy warunek, który otrzymaliśmy od Komisji Europejskiej - że jeśli kopalnia Sośnica będzie bronić się ekonomicznie, to wtedy pozostawiamy ją jako funkcjonującą kopalnię. I ten warunek jest spełniany" - zapowiedział PAP wiceminister, potwierdzając, że resort energii zna już wyniki zakładu za okres od początku roku niemal do końca czerwca.
"Są to pozytywne informacje: wynik jest dodatni i na dzisiaj nie ma zagrożeń, które by mogły się pojawiać" - dodał wiceminister, zastrzegając, że w górnictwie, gdzie zawsze trwa "walka z naturą", nigdy nie można wszystkiego jednoznacznie przewidzieć.
"Ale jestem w miarę spokojny i jakbym miał dzisiaj odpowiadać, to na pewno będę rekomendował - tak jak to robiłem w zeszłym roku - aby kopalnia Sośnica została w Polskiej Grupie Górniczej. I myślę, że tak to chyba będzie" - zapewnił Tobiszowski, zastrzegając, że formalnie nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w tej sprawie.
Jak mówił, około 12 lipca planowane jest - m.in. na ten temat - spotkanie zarządu PGG i przedstawicieli resortu energii ze stroną społeczną PGG. "Wtedy wyznaczymy sobie termin - myślę, że do września - aby Sośnica stała się przedmiotem rozmowy" - wskazał wiceszef resortu energii. Pozostawienie kopalni w PGG wymaga rozmów z Komisją Europejską.
W ub. roku PGG podała, że "ostateczna decyzja dotycząca funkcjonowania KWK Sośnica w strukturach PGG podjęta zostanie po pierwszym półroczu 2018 r. i uzależniona będzie od osiąganych wyników ekonomicznych oraz oceny warunków technicznych (...) stanowiących podstawę dla uznania kopalni jako trwale rentownej". Przed kilkoma tygodniami prezes PGG Tomasz Rogala potwierdził dobre wyniki kopalni oraz że decyzja o jej przyszłości zapadnie po analizie wyników i prognoz.