"Piątka dla zwierząt" działa, chociaż nie ma ustawy
Ustawowa "piątka dla zwierząt" leży w sejmowej zamrażarce, ale rząd nie zaniechał realizacji jej postulatów. Robi to jednak w inny sposób - zamiast zakazywać uboju rytualnego, woli promować tych, którzy sami z niego zrezygnują.
Takie założenie zawiera konsultowany właśnie projekt Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej po 2022 roku. Warunkiem otrzymania dopłat na hodowlę bydła opasowego będzie deklaracja rolników, że ich odbiorcy nie stosują uboju rytualnego. Producenci krytykują te przepisy - wskazują, że to miękka forma "piątki", która wielu rolnikom uniemożliwi korzystanie z programu.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Na poniedziałek planowane są w tej sprawie rozmowy z Ministerstwem Rolnictwa" - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".