Piechociński nie widzi zagrożeń dla systemu gazowego Polski
Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że co tydzień będzie prezentować zestawienia dotyczące przesyłu gazu do polski, "aby wyciszyć napięcie".
- Nie ma zagrożeń dla systemu gazowego Polski, a dostawy gazu do odbiorców w Polsce realizowane są zgodnie z zapotrzebowaniem klientów - powiedział w poniedziałek w Warszawie wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
- System gazowy polski uległ w ostatnich miesiącach wzmocnieniu, wykorzystaliśmy przerwy techniczne (...) by sprawdzać w praktyce możliwości zwiększonego importu z kierunku zachodniego. Na dziś nie przewidujemy żadnych istotnych zakłóceń. Wchodzimy w sezon gazowy 2014/2015 z największymi historycznymi zasobami - zaznaczył Piechociński.
Szef resortu gospodarki zapewnił, że nie ma powodów do niepokoju i przypomniał, że średniodobowe zużycie gazu w ostatnich tygodniach jest rzędu ponad 20 mln m sześc., podczas gdy rekordowe, w szczycie zimowym, przekraczało 70.
PGNiG poinformowało w ubiegłym tygodniu, że w środę odebrało o 45 proc. gazu z Rosji mniej, niż zamawiało na ten dzień. Od kilku dni zamówienia spółki na gaz rosły, jednak dostawy z Gazpromu tego wzrostu nie zrekompensowały. W poniedziałek były o 20 proc. niższe od dziennego zamówienia, we wtorek - o 24 proc. Według PGNiG i danych Gaz-Systemu, w poniedziałek zamówienie wykonano w 80 proc., a we wtorek - w 76 proc.
Według Piechocińskiego, w ostatnich dniach "mieliśmy przykład histerycznej reakcji na to, co się stało". - Być może zabrakło wyobraźni także tym, którzy te sprawy komentowali. W dostawach gazu nie należy się posiłkować danymi dobowymi, tylko w skali dwóch tygodni albo nawet w skali miesiąca - podkreślił wicepremier.
Jak poinformowało w komunikacie Ministerstwo Gospodarki Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. w ciągu ostatniej doby gazowej odbierał w punktach wejścia do systemu przesyłowego na granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej mniejsze ilości gazu w stosunku do zwiększonych zamówień złożonych przez klienta (PGNiG S.A.).
"Obecnie w pełni wykorzystywana jest przepustowość na punkcie wejścia w Lasowie na granicy polsko-niemieckiej, w Cieszynie na granicy polsko-czeskiej oraz w ramach wirtualnego rewersu na gazociągu jamalskim (w Punkcie Wzajemnego Połączenia: Lwówek, Włocławek) na poziomie około 90 proc. Przez te połączenia transportowany jest do Polski gaz z kierunku zachodniego i południowego" - czytamy w komunikacie.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze