Pierwszy rok wojny - podsumowanie makroekonomicznej sytuacji Ukrainy

Rozpoczęta ponad rok temu agresja Rosji na Ukrainy bardzo silnie uderzyła w ukraińską gospodarkę. Sytuację udało się uratować w dużej mierze dzięki pomocy napływającej zza granicy.

  • Według wyliczeń Narodowego Banku Ukrainy (NBU) inflacja na Ukrainie wyniosła w zeszłym roku 26,6 proc. Szybki jej wzrost odnotowano w pierwszej fazie działań wojennych, później wyhamowała
  • Ukraiński bank centralny szacuje, że PKB w Ukrainie obniżył się w 2022 r. o 30,2 proc.
  • Rośnie deficyt w handlu zagranicznym - import paliw do Ukrainy pozostaje na wysokim poziomie

NBU w raporcie inflacyjnym na 2023 r. szacuje, że PKB w Ukrainie obniżył się w 2022 r. o 30,2 proc. I choć w ocenie banku centralnego w tym roku czeka Ukrainę niewielki wzrost PKB (rzędu 0,3 proc.), to wciąż blokującymi czynnikami pozostają - z jednej strony aktywne działania wojenne, a z drugiej - rosyjska blokada ukraińskich portów morskich uniemożliwiająca eksport innych towarów niż ziarno objęte "ugodami ziarnowymi" zawartymi przez Ukrainę, Rosję, ONZ i Turcję latem zeszłego roku. Na wolne tempo wzrostu gospodarczego wpłyną też najpewniej prognozowane przez NBU słabsze tegoroczne wyniki ukraińskiego rolnictwa.

Reklama

Redukcja ukraińskiego PKB mogłaby być niższa, jednak silny impuls spadkowy dały jesienne zmasowane rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Wskutek nich spadek PKB Ukrainy w IV kwartale zeszłego roku znacząco się pogłębił, osiągając w relacji r/r aż 35 proc. O ile handel i usługi po początkowym szoku dość szybko dostosowały się do sytuacji z ciągłymi wyłączeniami prądu, o tyle przemysł, a w szczególności stanowiący do niedawna jeden z filarów ukraińskiego eksportu sektor metalurgiczny, poniosły silne straty.

Lepiej za to ma być w kolejnych latach. "Zmniejszenie ryzyka związanego z bezpieczeństwem wraz ze wznowieniem pełnej pracy portów, zwiększeniem zbiorów, stopniową odbudową mocy produkcyjnych, zorganizowaniem logistyki i ożywieniem wewnętrznego popytu, w tym dzięki powrotowi przymusowych migrantów, sprzyjać będzie wzrostowi gospodarki w latach 2024-2025" - ocenia NBU, według którego PKB Ukrainy wzrośnie wówczas odpowiednio o 4,1 proc. i 6,4 proc.

Ukraina. Wzrost inflacji spowolnił


Według wyliczeń NBU inflacja na Ukrainie wyniosła w zeszłym roku 26,6 proc. Szybki jej wzrost odnotowano w pierwszej fazie działań wojennych, później wyhamowała. W ocenie NBU stabilizacji presji inflacyjnej sprzyjała deokupacja kolejnych regionów kraju oraz zwiększenie dostaw produktów żywnościowych na rynek. 

Hamująco na wzrost inflacji wpłynęło także zamrożenie przez rząd taryf na usługi komunalne, stały kurs hrywny i odbudowa łańcuchów logistyki. Ukraiński regulator podkreśla jednak, że sytuacja wciąż daleka jest od normalności. Presja cenowa pozostaje na wysokim poziomie ze względu na skutki toczącej się wojny, w tym z powodu zniszczeń jakich doznały ukraińskie przedsiębiorstwa, zerwanie łańcuchów produkcyjnych i dostaw. Koszty ukraińskiego biznesu wzrosły dodatkowo jesienią na skutek rozpoczętych wówczas zmasowanych rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną.

W związku z powyższym wciąż na wysokim poziomie pozostają oczekiwania inflacyjne. Mimo to NBU ocenia, że już w tym roku inflacja będzie stopniowo obniżać się. Dzięki działaniom z jednej strony NBU i rządu, a z drugiej wsparciu międzynarodowych partnerów uda się ją obniżyć do 18,7 proc. Kluczowe czynniki, jakie powinny sprzyjać obniżeniu inflacji, to utrzymanie twardej polityki monetarnej, obniżenie światowej inflacji oraz słabsza konsumpcja w warunkach deficytu energii elektrycznej na Ukrainie. Duże znaczenie będzie miało w dalszym ciągu wsparcie nadchodzące zza granicy. 

"Otrzymanie zapowiadanych wielkości pomocy międzynarodowej i wspólne działania NBU i rządu w zakresie aktywizacji rynku wewnętrznych pożyczek pozwolą uniknąć emisyjnego finansowania deficytu budżetu i zrównoważyć rynek walutowy" - ocenia ukraiński bank centralny.

Ukraiński bilans handlowy na minusie

"Ograniczone możliwości eksportu, znaczna liczba przymusowych migrantów za granicą i znaczne potrzeby gospodarki w zakresie importu na cele odbudowy będą wyznaczać wysoki poziom deficytu rachunku bieżącego w następnych latach." - ocenia NBU.

W ostatnich miesiącach zeszłego roku ukraiński eksport pozostawał na stabilnym poziomie mimo zmasowanych rosyjskich ataków i destabilizacji działalności "ziarnowego korytarza" pozwalającego na eksport ukraińskiego ziarna z portów "Wielkiej Odessy". Równocześnie, w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na paliwa, wzrósł import.

Suma tych czynników doprowadziła do zwiększenia ujemnego salda bilansu handlowego Ukrainy. Deficyt pokrywano dzięki płynącej zza granicy pomocy makroekonomicznej i pieniędzy napływających od emigrantów zarobkowych. W rezultacie Ukraina zakończyła zeszły rok z dodatnim saldem rachunku bieżącego bilansu płatniczego.

W tym roku jednak, zdaniem NBU, sytuacja nie będzie już tak dobra. Z jednej strony rośnie deficyt w handlu zagranicznym - import paliw pozostaje na wysokim poziomie, a tymczasem oczekiwane są mniejsze niż zazwyczaj zbiory i spadek produkcji eksportowej przemysłu w związku z wyłączeniami prądu.  Z drugiej strony NBU przewiduje, że pozostający dłużej za granicą emigranci prześlą do kraju jeszcze mniej pieniędzy niż w 2022 r.

Państwo na bieżąco reguluje zobowiązania

Ukraińskie ministerstwo finansów przedstawiło wyliczenia pokazujące, że mimo tych wszystkich trudności udało się uniknąć załamania systemu finansów publicznych - państwo pokrywa nie tylko gigantyczne wydatki związane z wojną, ale na bieżąco realizuje swoje podstawowe w czasach pokoju zobowiązania: płace dla pracowników sfery budżetowej,  wypłaty emerytur i świadczeń socjalnych. Udało się zabezpieczyć stabilną pracę organów celnych i podatkowych oraz służb finansowych. Stworzono także warunki pozwalające biznesowi zaadaptować się do nadzwyczajnej sytuacji wojennej, dzięki czemu pod koniec roku wpływy z tytułu podatku VAT odprowadzanego do budżetu wzrosły w porównaniu z pierwszymi miesiącami wojny o 40 proc. 

Dochody budżetu wyniosły w zeszłym roku 1,49 bln hrywien. Najwięcej, bo 253 mld hrywien z tej kwoty stanowiły dochody z tytułu podatku VAT od towarów importowanych. Na drugim miejscu, po odliczeniu kwoty zwróconego podatku, znalazł się VAT od towarów wyprodukowanych na Ukrainie - 213,9 mld hrywien. Z podatków od osób fizycznych i podatku wojskowego otrzymano 148,4 mld hrywien. Dopiero na czwartym miejscu były wpływy z podatku dochodowego spłaconego przez ukraińskie przedsiębiorstwa - 117 mld hrywien. Z renty za korzystanie ze złóż surowcowych budżet uzyskał 81 mld hrywien, a z podatku akcyzowego 78,9 mld hrtywien. Dodatkowo 21 mld hrywien nadeszło z ceł.

Mniej też niż planowano zaciągnięto nowych długów - 1,26 bln hrywien, czyli 67,3 proc. tego co pierwotnie zamierzano. Z tytułu standardowych obligacji denominowanych w hrywnie pozyskano w ten sposób 666,9 mld hrywien, a obligacje walutowe dały kolejne 103,9 mld hrywien (2,1 mld dolarów obligacje denominowane w dolarach i 980,6 mln euro denominowane w tej walucie). Dodatkowo rząd wypuścił na rynek obligacje wojenne na łączną kwotę 597,2 mld hrywien, z czego obligacje warte 400 mld hrywien zostały wykupione przez bank centralny.

Wydatki budżetu wyniosły w 2022 r. ogółem 2,41 bln hrywien, deficyt budżetowy w sumie zaś sięgnął 911,1 mld hrywien. Co ciekawe, był on znacznie mniejszy niż zaplanowane w budżecie na 2022 r. 1,39 bln hrywien.

Pomoc z zagranicy

Kluczową rolę w utrzymaniu stabilności systemu finansowego Ukrainy w warunkach spowodowanego działaniami wojennymi załamania gospodarki odegrała zagraniczna pomoc.

W zeszłym roku Ukraina otrzymała w formie pomocy od zagranicznych partnerów w sumie 32 mld dolarów. 14 mld dolarów z tej sumy to bezzwrotne granty, a resztę trzeba będzie z czasem spłacić.

Z drugiej strony, Ukrainie udało się odroczyć obowiązek wypłat z tytułu obsługi istniejącego zadłużenia zagranicznego. Ministerstwo Finansów wynegocjowało z zagranicznymi wierzycielami odroczenie na 2 lata wypłat z tytułu obligacji wypuszczonych w minionych latach. 

Porozumienie dotyczy zobowiązań o łącznej wysokości 21,2 mld dolarów. Równolegle z krajami grupy G7 i Klubu Paryskiego zawarło porozumienie w sprawie wstrzymania do końca 2023 r. (z możliwością dalszego przedłużenia o rok) wypłat z tytułu zadłużenia zaciągniętego przez Ukrainę i gwarantowanego przez nią.

Tak duża skala wsparcia pozwoliła pokryć większą część deficytu budżetu i utrzymać rezerwy walutowe na wysokim - jak na Ukrainę - poziomie 28,5 mld dolarów, który pozwala na utrzymanie stabilności rynku walutowego.

Perspektywy na ten rok są jeszcze lepsze - zapowiedzi wsparcia finansowego napływające zza granicy to w sumie ponad 38 mld dolarów. Pozwoli to - jak informuje NBU - uniknąć emisyjnego finansowania deficytu budżetu i utrzymać rezerwy walutowe na wystarczająco wysokim poziomie, nawet w warunkach dalszego utrzymywania się ryzyk wywołanych wojną.

Michał Kozak

Dziennikarz ekonomiczny, korespondent Obserwatora Finansowego na Ukrainie

Zobacz także:

Obserwator Finansowy
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Kijów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »