PKP Intercity pręży muskuły

PKP Intercity w ramach strategii do 2023 r. zakontraktowało już zakupy i modernizację pociągów na kwotę 4,5 mld zł. Nie wiadomo jednak, co z zamówieniami na szybkie składy do 250 km/h - podaje wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Według gazety niepewne jest spełnienie obietnic dotyczących szybkiego taboru Luxtorpeda.

Dziennik informuje, że PKP realizuje zamówienia taborowe. "Spółka podpisała właśnie z oleśnicką firmą Olkol wartą 200 mln zł umowę na modernizację 20 elektrycznych lokomotyw serii EU/EP07, tzw. siódemek.

Dzięki temu zwiększą prędkość maksymalną ze 125 do 160 km/h. Przewoźnik wrócił też do pomysłu zakupu pociągów piętrowych. Niedawno rozpoczął dialog techniczny z producentami, a do końca roku zostanie ogłoszony przetarg. Zamówienie będzie dotyczyć składów 7-wagonowych, które będą mogły rozpędzać się do 200 km/h i zabiorą na pokład aż 800 pasażerów.

Reklama

Dla porównania elektryczne pociągi Dart zabierają 350 osób. Według zapowiedzi PKP Intercity za kilka lat piętrusy trafią na oblegane trasy z Warszawy do Łodzi czy z Krakowa do Katowic (jej modernizacja ma finiszować w 2021 r.)" - podaje.

Jak czytamy, spółka inwestuje też w nowe lokomotywy. "Do końca roku nowosądecki Newag ma skończyć dostawy 30 elektrowozów o nazwie Griffin, które pojadą 160 km/h. Wartość kontraktu to ponad 550 mln zł.

Trwa też przetarg na zakup kolejnych 10 lokomotyw na 200 km/h. Będą to pojazdy wielosystemowe, dostosowane do różnych systemów napięcia prądu, co oznacza, że będą mogły wjeżdżać np. do Niemiec" - wyjaśnia dziennik.

Według gazety jednak niepewne jest spełnienie obietnic dotyczących szybkiego taboru Luxtorpeda. "Opracowanie i sprawne wdrożenie do produkcji w Polsce składu, który mógłby się rozpędzić do 230-250 km/h, było jednym z założeń programu Luxtorpeda, który Mateusz Morawiecki jeszcze jako wicepremier ogłaszał w 2016 r.

Dwa lata później Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wspólnie z PKP Intercity rozpoczęło dialog techniczny, który miał doprowadzić do zamówienia szybkich składów. Chodziło w dużej mierze o pociągi, które mają pojechać po szybkich trasach do Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Według założeń strategii taborowej, którą PKP Intercity prezentowało w 2018 r., część szybkich składów miała zostać zakupiona do 2023 r. Chodziło o 25 lokomotyw, siedem elektrycznych pociągów i dwa składy typu push-pull (lokomotywa z wagonami i kabiną sterowniczą na drugim końcu), które miały się rozpędzać do 230-250 km/h. Już wiadomo, że nie uda się kupić pociągów w założonym terminie" - czytamy dalej.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKP Intercity | transport kolejowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »