PKP mogą ogłosić upadłość!
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP - poinformowało CIR. Według nowych przepisów spółki przewozowe, np. PKP Intercity czy Przewozy Regionalne, będą mogły ogłosić upadłość.
Zgodnie z obowiązującym prawem spółki utworzone na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP z 2000 r. nie mogą ogłosić upadłości. Dotyczy to takich spółek jak PKP Intercity, PKP Cargo czy Przewozy Regionalne.
Według Komisji Europejskiej, polskie przepisy, nieprzewidujące możliwości ogłoszenia upadłości spółek przewozowych, stanowią nieograniczoną pomoc państwa, są zatem niezgodne z prawem wspólnotowym. Centrum Informacyjne Rządu przypomniało, że w 2008 roku Komisja opublikowała wytyczne dotyczące pomocy państwa dla przedsiębiorstw kolejowych, które przewidują obowiązek zniesienia nieograniczonych gwarancji państwowych przyznanych przedsiębiorstwom kolejowym.
W myśl zaproponowanych przepisów przewoźnik, który ogłosi upadłość, będzie mógł jeszcze przez pół roku świadczyć usługi przewozowe. Przedsiębiorca będzie musiał jednak wdrożyć w tym czasie ewentualny plan naprawczy i układowy. "Chodzi o to, aby pasażerowie, w przypadku ogłoszenia upadłości, nie byli nagle pozbawieni dostępu do transportu kolejowego" - wyjaśniło CIR.
W tym czasie podmiot, który zawarł umowę o świadczenie usług publicznych z takim przewoźnikiem będzie miał czas, by zawrzeć umowę z innym przewoźnikiem.
CIR poinformowało, że nowelizacja ma zacząć obowiązywać 14 dni po ogłoszeniu jej w Dzienniku Ustaw. Przepisy dotyczące spółek zajmujących się przewozem osób mają wejść w życie po roku od dnia ogłoszenia. Ustawodawca wskazał, że chodzi o to, by dać przedsiębiorstwom kolejowym czas na przygotowanie i wdrożenie rozwiązań przeciwdziałających negatywnym skutkom ewentualnego ogłoszenia ich upadłości.
W sierpniu 2010 r. rząd przyjął proponowany przez ówczesny resort infrastruktury projekt, który umożliwiałby upadłość spółek kolejowych. Od początku jednak kolejowe związki zawodowe były sceptyczne wobec tego dokumentu. Według nich kolejowe spółki przewozowe były wówczas w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz po wejściu w życie tych przepisów. Ostatecznie projekt nie zyskał akceptacji posłów. (PAP)
- - - - - -
Kolej źle gospodarowała pieniędzmi przeznaczonymi na remonty - tak wynika z audytu ministerstwa transportu i wewnętrznej kontroli spółki. Do raportów z nich dotarł "Puls Biznesu".
W ciągu ostatnich trzech lat PKP udało się odnowić i oddać do użytku 45 obiektów. 22 inwestycje sa na etapie budowlanym, a 45 kolejnych jest w przygotowaniu. Koszty wyniosły już blisko miliard złotych - czytamy w gazecie. Jednak realizacja części z tych inwestycji kosztowała więcej niż zakładano na początku. W skrajnych przypadkach było to 240 procent ceny początkowej.
Z kolei ministerstwo transportu stwierdziło, że PKP nie potrafiła wykorzystać w pełni otrzymywanych dotacji. Kontrolerzy resortu wytknęli spółce brak spójnego i sformalizowanego systemu monitorowania realizacji inwestycji finansowanych z budżetu państwa.
Odpowiedzialny za rewitalizację dworców kolejowych Jacek Prześluga, deklaruje, że pieniądze publiczne przyznawane PKP w latach 2010-2011 wykorzystywano prawidłowo. Jak dodaje, robiono to zawsze na podstawie pisemnych umów z resortem transportu. Były członek zarządu PKP zaznacza, że nikt nie prosił go o wyjaśnienia w tej sprawie. Twierdzi natomiast, że firma cierpi na niedobór specjalistycznej kadry.
Audytorzy zgłaszali zastrzeżenia do rewitalizacji obiektów między innymi w Krakowie, Terespolu i Przeworsku. (IAR)