Plony czarnej porzeczki niższe nawet o 40 procent!
Plony czarnej porzeczki mogą być w tym roku o 20-40 procent mniejsze. Wszystko przez majowe przymrozki i grad.
M.in. o opłacalności produkcji rozmawiają w Białowieży (Podlaskie) producenci tych owoców z kilku krajów.
Polska jest największym na świecie producentem czarnej porzeczki. Z Polski pochodzi rocznie ok. 130-150 tys. ton świeżych owoców, koncentratów soków oraz mrożonek z tych owoców.
- Rok 2013 był rekordowy pod względem produkcji. Zebrano ok. 150 tys. ton czarnej porzeczki - poinformowała PAP dr Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie, powołując się na dane GUS. Podkreśliła, że rynek nie jest w stanie wchłonąć takich ilości tych owoców.
- Powstało ok. 30 tys. ton mrożonej porzeczki oraz 16 tys. ton koncentratu soku. Ok. 6-7 tys. ton trafia na eksport, 5 tys. ton świeżych owoców zostaje na rynku krajowym. Nadwyżki były również w 2012 r. W latach 2012-2013 produkcja była nieopłacalna, a sytuacja producentów jest przez to trudna - mówi Nosecka.
Według ostrożnych prognoz Krajowego Stowarzyszenia Producentów Czarnej Porzeczki, zbiory w 2014 r. będą mniejsze o 20-40 proc. Uprawom zaszkodziły m.in. bardzo niskie temperatury w lutym, przymrozki w maju, a w wielu częściach Polski także gradobicie. Prezes tego stowarzyszenia Wiesław Bosacki, który uprawia czarną porzeczkę na powierzchni ok. 300 hektarach w województwie podlaskim (m.in. w okolicach Siemiatycz i Kleszczel) mówi PAP, że na jego uprawach będzie ok. 40 proc. owoców mniej niż przed rokiem, głównie na skutek majowych przymrozków i gradu.
- Sytuacja nie jest do końca jasna, ale ta wyjściowa jest znacznie gorsza niż w 2013 r. Zostały zapasy w zakładach przetwórczych. To jest czynnik negatywny. Mniejsza od ubiegłorocznej będzie też produkcja. Zakłady muszą przeprowadzić kalkulacje, jak to będzie z cenami - powiedziała Nosecka.
Zaznaczyła, że z pewnością nie można produkować tak dużo jak w 2013 r. Dodała, że ma to znaczenie zwłaszcza w sytuacji stabilności popytu na rynku tych owoców w UE i Rosji, choć zaznaczyła, że rynek rosyjski jest w obecnej sytuacji politycznej niepewny. Dotychczas nie zauważono jednak, by były problemy z eksportem czarnych porzeczek do Rosji.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Wiesław Bosacki podkreśla, że łatwiej byłoby produkować owoce, gdyby producenci mieli np. długoterminowe umowy z przetwórcami, ale takich nie ma. Trudno też o nowe rynki zbytu, choć czarna porzeczka - w formie koncentratów - zaczyna trafiać na rynki azjatyckie, m.in. do Japonii czy Korei.
- Sytuację poprawiłaby m.in. promocja spożycia czarnej porzeczki jako owocu z bogatą zawartością witamin - mówi dr Nosecka. Podkreśliła, że nie wszyscy lubią czarne porzeczki, bo - jak to określiła - smak "nie należy do najbardziej lubianych". Popularyzacja czarnej porzeczki wymagałaby jej zdaniem dużego przedsięwzięcia marketingowo-promocyjnego. Dodała, że póki spożycie porzeczki na szeroką skalę nie wzrośnie, można jedynie dostosowywać do niego wysokość produkcji, ale nie jest to łatwe.
Wiesław Bosacki powiedział PAP, że trwają starania o pieniądze na kampanię promocyjną czarnej porzeczki. Złożone są wnioski do funduszy pomocowych.
Krajowe Stowarzyszenie Producentów Czarnej Porzeczki skupia ok. 50 producentów tych owoców. Uprawiają oni ok. 15 proc. krajowej produkcji czarnej porzeczki.
IV Międzynarodowa Konferencja Porzeczkowa w Białowieży potrwa do piątku. Patronuje jej ministerstwo rolnictwa.