Po 750 zł otrzymają jednorazowo pielęgniarki
Po około 750 zł otrzymają jednorazowo pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu. Pozostałe grupy zawodowe - po ok. 160 zł. Pieniądze pochodzić będą ze wzrostu wysokości kontraktu szpitala z NFZ za pierwszy kwartał tego roku.
Jak wyjaśnił wczoraj PAP dyr. szpitala Janusz Hamryszczak, te jednorazowe wypłaty wynikają z przepisu, który mówi, że 40 procent kwoty, o którą wzrósł szpitalny kontrakt, musi zostać przeznaczone na wzrost wynagrodzeń. W przemyskim szpitalu kontrakt za pierwszy kwartał wzrósł mniej więcej o 2 mln zł, z tego 75 proc. należy przeznaczyć dla pielęgniarek i położnych, a 25 proc. dla pozostałych pracowników.
Decyzję ws. tych jednorazowych wypłat podjęto podczas mediacji między Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych a dyrekcją placówki.
Mediacje rozpoczęły się w marcu, gdy trwała głodówka przemyskich pielęgniarek. Po kilku dniach rozmowy zawieszono, aby "dać czas dyrektorowi na zebranie pełnej informacji o wytycznych do tegorocznego kontraktu z NFZ" - wyjaśniała wówczas PAP przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w tym szpitalu, Ewa Rygiel. Pod koniec kwietnia wznowiono mediacje.
W poniedziałek Rygiel powiedziała PAP, że te jednorazowe wypłaty nie satysfakcjonują pielęgniarek. Chcą bowiem stałego wzrostu zasadniczych wynagrodzeń.
"Dowiedziałyśmy się, że dyrektor nie może nam dać podwyżek, bo urząd marszałkowski mu zabronił podejmować decyzje, ponieważ planowane są zmiany kadrowe w szpitalu (dyr. Hamryszczak ma być odwołany - PAP). Wybieramy się zatem do urzędu, aby zapytać, do kiedy mamy czekać na swoje pieniądze i wiążące decyzje" - powiedziała PAP Rygiel.
W marcu kilka pielęgniarek rozpoczęło głodówkę, żądając realizacji porozumienia z 2008 roku, zapewniającego pielęgniarkom podwyżki o 650 zł brutto. W ciągu kolejnych dni do głodujących dołączyły następne pielęgniarki. Po tygodniu rozpoczęły się mediacje, a pielęgniarki zawiesiły głodówkę. Po kilku dniach zawieszono także mediacje, które wznowiono dopiero pod koniec kwietnia.
Natomiast mediacje w sprawie wzrostu wynagrodzeń zasadniczych zaplanowano na drugą połowę sierpnia.
Hamryszczak zaznaczył, że jego stanowisko w sprawie podwyżek się nie zmieniło - szpitala nie stać na podniesienie płac pracownikom. Pielęgniarki natomiast godzą się na podwyżkę wynagrodzeń w ratach.
W szpitalu pracuje około 1250 osób, w tym 470 pielęgniarek i 51 położnych. Placówka ma ponad 50 mln długów, w tym 17 mln zł to zobowiązania wymagalne.