Pocztowcy nas załatwią

Obradująca we wtorek w Gdańsku Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wezwała dyrekcję Poczty Polskiej do jak "najszybszego zrealizowania postulatów" pocztowców, domagających się podwyżek płac.

Zdaniem związku, "opieszałość w działaniach pracodawcy w sporze i prowokowanie pracowników do podjęcia ogólnego strajku należy postrzegać jako elementy marketingu politycznego". Jak głosi stanowisko "Solidarności", ma to "przekonać obywateli do potulnego zaakceptowania niszczenia największego, do niedawna sprawnie działającego, polskiego przedsiębiorstwa".

Działacze związku są zaniepokojeni szybkim przeprowadzeniem przez Sejm, "bez żadnej konsultacji społecznej" ustawy wprowadzającej możliwość upadłości Poczty Polskiej.

11 kwietnia Sejm znowelizował ustawę o Poczcie Polskiej. Nowelizacja dopuszcza możliwość upadłości tego przedsiębiorstwa. Obecnie Poczta jest wyłączona spod prawa upadłościowego. Nowe przepisy mają dostosować polskie prawo do wymogów Komisji Europejskiej.

Reklama

Komisja Krajowa "Solidarności" oczekuje od rządu "właściwego nadzoru nad procesami zachodzącymi w tej, strategicznej dla interesu narodowego, firmie", a także domaga się "włączenia - zwłaszcza ministra infrastruktury w niezwłoczne zakończenie sporu".

Związkowcy z 37 organizacji działających w Poczcie Polskiej złożyli propozycję podwyżki w wysokości 400 zł brutto od 1 kwietnia na jednego pracownika. Niezależnie od tego "Solidarność" pocztowców postuluje 700 zł podwyżki od 1 stycznia 2008 r. W przypadku niepowodzenia rozmów, "S" zapowiedziała strajk w Poczcie od 5 maja.

Dyrekcja Poczty proponuje podwyżkę wprowadzaną stopniowo w ciągu tego roku. W sumie wynagrodzenia miałyby wzrosnąć na koniec tego roku o blisko 500 zł w porównaniu z końcem roku 2007.

Tymczasem operator chce podnieść ceny usług, aby sfinansować podwyżki płac. Jeżeli nowe taryfy zostaną zaakceptowane, monopolista zarobi dodatkowo nawet 165 mln zł. - W przypadku niektórych usług Poczta Polska chce podnieść ceny o co najmniej 10 proc. - mówi Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Jak nieoficjalnie pisała "Rzeczpospolita", koszt wysłania kartki, listu czy paczki ma wzrosnąć od ok. 5 do 10 groszy. Wysłanie kartki czy listu kosztuje obecnie 1,35 zł, paczki o standardowych wymiarach - 6,5 zł. Biorąc pod uwagę, że PP dostarczyła w zeszłym roku 1,6 mld listów i 47 mln paczek, zmiana cennika zaowocowałaby zwiększeniem wpływów o 100 - 165 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »