Podatek od jedzenia, czyli od darowizny
Kucharki w szkołach i przedszkolach zapłacą podatek, jeśli zjedzą obiad, który same zrobiły. Od 1 marca zgodnie z nową ustawą o podatku dochodowym, darmowy obiad to darowizna i trzeba za niego płacić - 12 zł miesięcznie do państwowej kasy.
Do tej pory kucharki miały zagwarantowane darmowe obiady w ramach układu zbiorowego pracy. Teraz to się zmieni. Wprowadzenie - nie chciałbym powiedzieć - śmiesznych przepisów, ale takich dwuznacznych przepisów nie jest w tym momencie naszą winą - mówi wicedyrektor z łódzkiego wydziału edukacji Jacek Człapiński. Wydaje mi się, że oszczędności te są stosunkowo niewielkie, a zamieszania jest zbyt wiele.
W łódzkich placówkach oświatowych pracuje ponad 500 kucharek. Miasto może im na razie pomóc w jeden sposób: zapytało urząd skarbowy, czy panie mogą zrezygnować z jedzenia obiadów. Jeśli urząd odpowie nie po naszej myśli - dodaje Człapiński - to być może zastanowimy się wspólnie z władzami miasta na temat możliwości ewentualnego finansowania tego wydatku.