Podręczniki pozostaną koszmarnie drogie?

E-książki dla uczniów nie będą tańsze przez wyższy VAT. "Dziennik Gazeta Prawna" przypomina, że książki papierowe są objęte 5-proc. stawką VAT. Od ich wersji elektronicznej trzeba zapłacić 23-proc. podatek.

Dlatego cena np. e-kompletu do nauczania zintegrowanego wzrośnie ze 190 zł do 224,5 zł.

Ministerstwo edukacji chce zmusić wydawców podręczników szkolnych do przygotowywania publikacji cyfrowych równolegle do wersji papierowych. Jednym z argumentów wysuwanych przez resort oświaty są oszczędności związane z wydawaniem e-książek. Problem w tym, że MEN chyba zapomniało przy swoich wyliczeniach uwzględnić stawki VAT - sugeruje "Dziennik Gazeta Prawna".

Dziś podręcznik papierowy jest opodatkowany 5-proc. podatkiem od towarów i usług. Od jego wersji elektronicznej trzeba zapłacić 23 proc. podatku. Dopiero obniżenie VAT mogłoby oznaczać dla uczniów zmniejszenie kosztu zakupu książek w wersji elektronicznej.

Reklama

_ _ _ _ _

Wydawcy boją się piractwa!

Choć cyfrowe podręczniki na świecie są w fazie eksperymentów, to minister edukacji Katarzyny Hall o nich marzy. Wydawcy: przez piractwo będziemy musieli podnieść ceny - informowała "Gazeta Wyborcza".

- Kupno jednego tabletu, e-czytnika czy laptopa raz na kilka lat z e-podręcznikami powinno być w przyszłości dla portfeli rodzinnych dużo mniejszym obciążeniem niż dzisiaj kupowanie podręczników papierowych co roku - mówi Katarzyna Hall. Pani minister rozporządzenia w tej sprawie jeszcze nie podpisała, a już bunt podnieśli wydawcy. Boją się załamania rynku, dodatkowych opłat, piractwa.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »