Podróże samolotem bez alkoholu? Pomysł wraca po latach
Amerykański rząd ponownie rozważa wprowadzenie zakazu spożywania alkoholu na pokładach samolotów - informuje "Rzeczpospolita". Wynika to z rosnącej liczby incydentów z udziałem nietrzeźwych pasażerów, co nie tylko zakłóca podróż innym osobom, ale również może zagrażać bezpieczeństwu podróży.
Podróżujący samolotami mogą skorzystać z usług linii lotniczych także w zakresie posiłków i napojów. Istnieje także możliwość zamówienia alkoholu, choć ta kwestia od lat wydaje się być kontrowersyjna. Wynika to z odczuwania przez wielu pasażerów skutków spożycia nawet lampki wina; organizm na wysokości wielu metrów nad ziemią może nieco inaczej reagować na trunki.
"Rzeczpospolita" przypomina, że już trzy lata temu rząd USA rozważał wprowadzenie zakazu podawania alkoholu podczas podniebnych podróży. Okazuje się, że obecnie temat ten powraca, gdyż nie brakuje nieprzyjemnych sytuacji z udziałem nietrzeźwych pasażerów.
"Wyniki naszych badań dowodzą, że podawanie alkoholu na pokładach samolotów powinno zostać poważnie ograniczone. Powinno to zostać ograniczone administracyjnie, a nie uzależnione od osobistych wyborów konsumentów" - brzmi opracowanie niemieckiego Instytutu Medycyny Kosmicznej cytowane przez "Rzeczpospolitą". Badacze wskazują ponadto, że w przypadku pasażera, który spożyje alkohol, rośnie ryzyko ataku serca, zwłaszcza wśród ludzi młodych i osób z chorobami np. układu krążenia.
Obecnie w przypadku niektórych linii lotniczych możliwość spożywania napojów alkoholowych jest mocno ograniczona, zwłaszcza jeśli chodzi o alkohole wysokoprocentowe. Dotyczy to także alkoholu wniesionego samodzielnie na pokład - często załoga nie jest bowiem w stanie skontrolować, jak dużo dany pasażer wypije. To z kolei generuje ryzyko nieprzyjemnych sytuacji, jak również wpłynąć na bezpieczeństwo samej podróży.