Polacy na unijnym rynku pracy za 7 lat
Polska zgadza się na ograniczenia w dostępie do rynków pracy Unii Europejskiej - maksymalnie na 7 lat - tak twierdzą belgijscy dyplomaci. Istnieje już nawet poufne stanowisko negocjacyjne w tej sprawie, które czeka tylko na formalną akceptację strony polskiej - dowiedziało się radio RMF.
Dziś kolejna runda negocjacji członkowskich z Polską - po raz pierwszy funkcję głównego negocjatora pełnić będzie Jan Truszczyński. Unia spodziewa się, że dziś zaakceptujemy proponowane przez Piętnastkę ograniczenia w dostępie do rynku pracy. Belgijscy dyplomaci twierdzą, że kompromis jest już gotowy a do uzgodnienia pozostają jedynie techniczne niuanse - jak na przykład wzajemne uznawanie dyplomów dentysty.
Belgowie liczą, że Polska ustąpi już dzisiaj - jeśli nie, to przynajmniej da wyraźny sygnał, że jest gotowa zaakceptować 7-letnie restrykcje. Jednak mimo tak zaawansowanego porozumienia Polska będzie chciała sformalizować je podczas następnej rundy negocjacji - 27 listopada. Warszawa - według Brukseli - chce zyskać na czasie by przygotować opinię publiczną do zaakceptowania tak trudnej decyzji. W listopadzie poruszana także będzie kwestia sprzedaży gruntów cudzoziemcom, co może ułatwić sprzedanie polskiego ustępstwa w kwestii pracy za dłuższe okresy w nabywaniu ziemii.