Polacy przekonują się do wina
Rynek wina w Polsce jest jeszcze na początkowym etapie rozwoju, ale dynamicznie rośnie. Sprzedaż rokrocznie zwiększa się o 5-6 proc. Potencjał krajowego rynku jest bardzo duży. Przeciętny Francuz wypija rocznie 50 litrów wina, tymczasem Polak konsumuje zaledwie 6 litrów.
- Tradycja winna w Polsce jest dość świeża, jeśli porównamy to do takich krajów jak Francja czy Hiszpania. Ale Polska to rynek o niesamowitym potencjale wzrostu. W 2019 roku sprzedaż win w naszej firmie wzrosła o 15 proc. w porównaniu z 2018 rokiem - mówi Mikołaj Kondrat, prezes Kondrat Wina Wybrane.
Polacy podczas wyjazdów wakacyjnych szukają inspiracji, odkrywają kuchnie świata, obserwują styl życia w różnych zakątkach globu. Widzą, jakie znaczenie ma wino w kulturze śródziemnomorskiej, gdzie trunek podawany jest codziennie do posiłku. - Powoli te trendy wchodzą do naszego kraju, następuje wzrost zainteresowania winem w Polsce - podkreśla prezes.
Na krajowym rynku wciąż częściej konsumowane są wina czerwone (52 proc.), ale ta przewaga na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie się zmniejszyła. Wina białe stanowią już 44 proc. całości sprzedaży. Przekonujemy się również do win różowych. Szybko rośnie popularność win musujących, ta kategoria rozwija się zdecydowanie bardziej dynamicznie niż pozostałe.
- Gdy zaczynałem dawno temu jako sprzedawca w sklepie winiarskim, na dziewięć win czerwonych przypadało jedno białe. Różowe sprzedawało się raz na tydzień. Teraz te proporcje się wyrównują, coraz więcej ludzi szuka win orzeźwiających, letnich - mówi Mikołaj Kondrat.
Ile jesteśmy skłonni wydać na wino? Początkujący konsumenci stawiają raczej na wina tańsze. Koneserzy są w stanie zapłacić więcej. - W przypadku naszej firmy nieco ponad 48 proc. sprzedanych w zeszłym roku win to takie, których cena stanowiła nie więcej niż 30 zł za sztukę. Jest to więc potężna część przychodów. Z kolei nieco ponad 36 proc. to wina z przedziału cenowego 30-50 zł. Co siódme natomiast to wino z przedziału 50-100 zł - szacuje Anna Sułek, dyrektor zarządzający Kondrat Wina Wybrane.
Polscy konsumenci najchętniej kupują wina hiszpańskie, włoskie i francuskie. Ale zyskują również na znaczeniu wina z Niemiec czy Austrii.
Co ciekawe - na rynek przebojem wchodzą również polskie wina. Są one niestety droższe od porównywalnych jakościowo trunków z Austrii czy Niemiec, a to ze względu na wysokie koszty wynikające z dużych nakładów inwestycyjnych przy niewielkiej skali produkcji. - Polskie wina są bardzo ciekawe i wręcz niepowtarzalne. Ich smak często diametralnie różni się od zachodniej konkurencji, co nadaje im unikatowości i niewątpliwie jest ich wielką zaletą - ocenia Mikołaj Kondrat.
Najdłuższe tradycje winiarskie w Polsce ma województwo małopolskie. Ale pod względem areału najwięcej winorośli uprawia się w lubuskiem. Z kolei w zachodniopomorskim produkowane jest obecnie jedno z najbardziej cenionych polskich win na bazie szczepu solaris. Długie tradycje winiarskie mają również okolice Sandomierza. Wspomnieć trzeba również o Dolnym Śląsku, gdzie powstają wina na bazie szlachetnych winorośli riesling i pinot noir.
Według oficjalnych danych całkowita powierzchnia winnic w Polsce wynosi zaledwie 573 ha, przy czym nie obejmuje ona winnic nowopowstałych, oczekujących na pierwsze zbiory. Uprawia się tu bardzo dużo odmian winorośli. Najliczniejsze są odmiany hybrydowe, powstałe w wyniku ingerencji człowieka w celu uzyskania pożądanych właściwości, jak odporność na niskie temperatury czy podatność na różne choroby.
W ostatnim czasie rynkami wstrząsnął koronawirus. Pandemia odcisnęła swe piętno również na branży winiarskiej. - Na czas lockdownu musieliśmy zamknąć nasze wine bary, wstrzymana została sprzedaż do sektora HoReCo - mówi Mikołaj Kondrat. Spółka odwołała również w tym czasie stacjonarne kursy winiarskie oraz wyjazdy enoturystyczne do krajów, gdzie wino jest produkowane.
Okoliczności wymuszające pozostanie w domu skłoniły jednak wielu klientów do zrobienia zapasów. - Zakupy odbywały się rzadziej niż przed wybuchem epidemii, ale objętościowo były duże - informuje.
Teraz sytuacja powoli wraca do normy. Otwarte są bary i restauracje, choć działają w określonym reżymie sanitarnym. Firma powraca do planów rozwojowych. Obecnie w całej Polsce działa dziewięć sklepów z winami Kondrat Wina Wybrane (Warszawa, Bydgoszcz, Poznań, Kraków, Katowice, Wrocław, Przemyśl). Latem uruchomiony zostanie kolejny, w Gdyni.
Monika Borkowska