Polacy ruszyli po czternastki. Spór w ZUS

Tzw. czternastą emeryturę otrzymało już prawie 4,7 mln emerytów i rencistów, w tym blisko 3,9 mln w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto. Łączna kwota przeznaczona na wypłatę czternastek wyniosła jak dotąd ok. 5,5 mld zł - poinformował w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Tymczasem w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dziś rozpoczął się protest.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

"Czternaste emerytury są wypłacane bez problemów i trafiają do naszych klientów na czas" - zapewnia prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska, cytowana w komunikacie Zakładu. "Czternasta emerytura jest przyznawana z urzędu, nie trzeba wypełniać żadnego wniosku.

Dodatkowe świadczenie trafia do świadczeniobiorców wraz z listopadową emeryturą. To dodatkowe świadczenie otrzyma w sumie ponad 9 mln osób, w tym prawie 8 mln w pełnej wysokości" - dodaje.

Reklama

Tzw. czternastka w 2021 r. wynosi 1250,88 zł brutto. Przysługuje osobom, które 31 października 2021 r. miały prawo do jednego ze świadczeń długoterminowych wymienionych w ustawie, m.in. emerytury, renty, renty socjalnej, świadczenia przedemerytalnego.

Czternastki nie otrzymają osoby, których prawo do świadczeń będzie zawieszone.

Pełną kwotę, czyli 1250,88 zł brutto, otrzymają osoby, których świadczenie podstawowe nie przekracza 2900 zł brutto. Pozostali otrzymają czternastkę pomniejszoną zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Na przykład, jeśli pobierana emerytura wynosi 3000 zł, wówczas czternastka będzie przysługiwać w kwocie mniejszej o 100 zł.

Czternasta emerytura podlega opodatkowaniu i oskładkowaniu na ogólnych zasadach, niezależnie od tego, czy jest wypłacana w zbiegu ze świadczeniem opodatkowanym lub zwolnionym z podatku. Z kwoty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego nie są dokonywane potrącenia i egzekucje.

W związku z przedłużającymi się sporami oraz utrudnianiem rozmów przez pracodawcę i brakiem chęci poprawienia sytuacji materialnej pracowników Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dziś rozpoczął akcję mobilizacyjną w dniach 15-16 listopada 2021 r.

Polega ona na oddawaniu krwi lub wzięciu urlopu. Podkreślić należy, że w tych trudnych dniach pracownicy powinni zadbać o swoje zdrowie i troszczyć się o zdrowie całego społeczeństwa. A przecież oddawanie krwi to właśnie wyraz troski o zdrowie społeczeństwa. Ponadto zdajecie sobie Państwo sprawę, w jakim stanie pracownicy przychodzą do pracy. Zmuszani do nadgodzin, często mobbingowani i niewynagradzani odpowiednio do wykonywanej pracy.

Chwila oddechu z pewnością korzystnie wpłynie na pracowników. Dodatkowo wzrasta liczba osób chorych na COVID, a jak wiadomo, Zakład Ubezpieczeń Społecznych w czasie najgorszej epidemii był otwarty dla klientów. Liczymy na poparcie wszystkich pracowników ZUS-u i masowe wzięcie udziału w akcji.

Jednocześnie w związku z upartym i celowym utrudnianiem negocjacji przez władze Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rozważamy podjęcie kroków prawnych przeciwko ZUS-owi. W naszym przekonaniu ZUS łamie ustawę o związkach zawodowych i ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa

Pracownikom ZUS  zaproponowano 300 zł brutto odwyżki. Związkowcy uważają, że to za mało i nie chcą się zgodzić na takie rozwiązanie.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | spór zbiorowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »