Poligony bez podatku?

Polska armia chce obniżenia podatków za tereny, na których ma poligony. Grozi wycofaniem się z gmin, które stawek nie zmniejszą. Gminy na żądania zgodzić się nie chcą, bo to oznaczałoby dla nich utratę ogromnych dochodów.

Tereny wojskowe zajmują 1/3 obszaru Drawska Pomorskiego. Burmistrz Zbigniew Ptak nie obawia się likwidacji poligonu, bo to największy tego typu obiekt w Europie, a polska armia za wypożyczenie go wojskom NATO-wskim bierze ogromne pieniądze.

Burmistrz ostro, ale i trafnie komentuje pismo o zniesieniu podatków. - Stać nas na prowadzenie wojny poza terytorium Polski, to powinno stać również wojsko na płacenie zobowiązań wobec samorządu - mówi.

Na żadne ustępstwa nie może sobie pozwolić również gmina Dziwnów. - Zniesienie półmilionowego podatku rocznie od wojska to nie dziura, a prawdziwy lej po bombie w budżecie gminy - mówi burmistrz Zbigniew Zwolan. - Zwalniając kogokolwiek, o tyle musimy zwiększyć wniosek do banku o kredyt - dodaje.

Reklama

Obydwaj burmistrzowie podkreślają, że wojsko stacjonuje w ich gminach na bardzo atrakcyjnych terenach. Gdyby wojska na nich nie było, nie byłoby problemu z ich zagospodarowaniem.

Na samym Pomorzu problem dotyczy 38 gmin, które nie chcą zwolnić wojska z podatku. - Ja namawiam władze tych lokalnych społeczności gmin, żeby dobrze się zastanowiły zanim wykonają taki ruch. - Wojsko to nie jest instytucja bezdomna - odpowiada na to wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: gminy | armia | polska armia | burmistrz | wojsko | tereny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »