Polityczna gwiazda Muska gaśnie? Media: Jest postrzegana jako balast

Polityczna gwiazda Elona Muska, amerykańskiego miliardera i dotychczas bliskiego współpracownika prezydenta USA Donalda Trumpa, zaczyna gasnąć - ocenił w poniedziałkowym komentarzu hiszpański dziennik "ABC". Zdaniem gazety, Musk powoli staje się dla amerykańskiego przywódcy obciążeniem. W tym kontekście wskazuje też na zgrzyt między Muskiem a administracją Trumpa, dotyczący ceł.

"Duet rządzący Stanami Zjednoczonymi przeżywa kryzys: ostatni tydzień potwierdza, że najbogatszy człowiek świata i jego szaleńcza krucjata przeciwko wydatkom rządowym stały się dla Trumpa politycznym obciążeniem" - czytamy w "ABC".

Media: Duet Trump-Musk przegrał w ważnej próbie

Jak podkreśla hiszpański dziennik, rozdźwięk w tym tandemie potwierdziła niedawna porażka w wyborach na sędziego stanowego Sądu Najwyższego w Wisconsin, pomimo znaczącego zaangażowania finansowego Elona Muska. Wybory wygrała liberalna sędzia Susan Crawford.

Reklama

Według dziennika znaczenie Muska dla "radykalnej transformacji", jaką prowadzi Trump, było "kluczowe". "Duet najpotężniejszego i najbogatszego człowieka na świecie, rozciągający konstytucyjne granice władzy wykonawczej (...), został poddany próbie w Wisconsin i przegrał" - dodaje "ABC".

Hiszpańska gazeta zauważa także, że Elon Musk jest szczególnie niepopularny w amerykańskim społeczeństwie. Widać było to m.in. podczas sobotnich protestów w USA przeciwko prezydenturze Trumpa. Miliarder był wówczas jednym z głównych obiektów krytyki demonstrantów.

Gwiazda Muska powoli gaśnie? Cła wywołały zgrzyt

Najnowszym źródłem nieporozumień ma być - według "ABC" - kwestia ceł, które Trump wprowadził 2 kwietnia i które negatywnie odbiły się m.in. na firmie Muska - Tesli. Jej właściciel bronił ostatnio "wolnej wymiany" handlowej między USA i Europą.

Podczas wystąpienia online na kongresie włoskiej prawicowej Ligi Elon Musk powiedział, że jego "marzeniem" jest zniesienie ceł na linii UE-USA i stworzenie strefy wolnego handlu nad północnym Atlantykiem. Stwierdzenie to wywołało reakcję ze strony Petera Navarro, doradcy prezydenta Trumpa ds. handlu.

Navarro na antenie Fox News zauważył, że USA padły ofiarą "oszustw" ze strony partnerów handlowych, a Elon Musk nie rozumie mechanizmów, które prowadzą do nieuczciwego traktowania USA. Zarazem przyznał, że Musk jako przedsiębiorca musi prezentować takie, a nie inne stanowisko. "Elon sprzedaje samochody, dlatego twierdzenia Muska należy traktować jako próbę ochrony własnych interesów. Zrobiłby to każdy biznesmen" - przyznał Navarro.

Navarro podkreślił też, że między Muskiem a administracją Trumpa nie ma konfliktu. Tymczasem Donald Trump ostatnimi czasy już dwukrotnie mówił o tym, że misja Elona Muska jako szefa Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) niedługo dobiegnie końca.

"Doniesienia o rychłym odejściu Muska z rządu, negatywne sondaże, protesty na ulicach i podziały w sprawie ceł wskazują na zmianę pozycji najbogatszego człowieka na świecie: najjaśniejsza gwiazda na firmamencie Trumpa jest teraz postrzegana jako polityczny balast" - skomentował hiszpański dziennik.

Gazeta przypomina jednocześnie, że Musk był największym darczyńcą kampanii prezydenckiej Trumpa, a w przyszłym roku w USA odbędą się ważne wybory do Kongresu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | Donald Trump | amerykańskie cła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »