Polki nie chcą być matkami?

Jak podał GUS, ostatnie lata w Polsce cechują się gwałtownym spadkiem płodności i dzietności kobiet.

Obecnie współczynnik dzietności utrzymuje się na poziomie około 1,2 dziecka na kobietę. W latach 1989-2005 współczynnik ten obniżył się dla Polski z poziomu 2,1 do1,2, w miastach z poziomu 1,8 do 1,1, a na wsi z 2,5 do 1,4. W tym samym okresie obserwuje się powolny, ale systematyczny wzrost przeciętnego wieku kobiet rodzących dzieci.

W roku 2005 przeciętny wiek kobiet, które urodziły dziecko, wynosił 27,7 lat, zaś kobiet, które rodziły pierwsze dziecko 25 lat.

Najwyższy udział urodzeń pozamałżeńskich występował wśród kobiet bardzo młodych. Kobiety z wyższym wykształceniem charakteryzują się wysoką płodnością w wieku 30-34 lat. Natomiast wśród kobiet z wykształceniem policealnym jest bardzo niewiele mam. Można przypuszczać, że kobiety te przekładają wykształcenie nad macierzyństwo. Jest to zatem kolejny przykład konkurencji kariery edukacyjnej i rodzinnej.

Reklama

Dla wszystkich rozpatrywanych tu poziomów wykształcenia zarówno średni jak i medialny wiek matek zamieszkałych w miastach był wyższy niż wśród mieszkanek wsi. W przypadku niższych poziomów wykształcenia (zasadnicze zawodowe, podstawowe, niepełne podstawowe) na zwrócenie uwagi zasługuje wyższy średni wiek matek zamieszkałych na wsi niż w mieście. Najwyższa płodność była u kobiet z wykształceniem zasadniczym zawodowym, a zarazem były one najmłodszymi matkami.

Polska znajduje się w grupie krajów o bardzo niskiej płodności (za granicę tę uważa się wartość współczynnika dzietności równą 1,3). Jest to stan i sytuacja, którą należy uznać za niekorzystną, wręcz krytyczną. Utrzymywanie się tak niskiego współczynnika dzietności przez dłuższy okres doprowadzi (i już doprowadza) do niekorzystnych zmian i deformacji w strukturze wieku ludności Polski, co znajduje i będzie znajdować przełożenie na relacje międzypokoleniowe.

Warto podkreślić, że zmiany w poziomie płodności w Polsce nie rozpoczęły się wraz z początkiem transformacji; jest to długotrwały proces trwający od połowy lat 50. XX wieku lub wcześniejszych. Okres transformacji radykalnie nasilił i przyspieszył te zmiany.

Zmiany płodności i dzietności wpłynęły na zmianę modelu rodziny w Polsce w okresie ostatnich piętnastu lat. Na początku okresu transformacji była to rodzina z dominującą liczbą dzieci równą 2. Obecnie jest to model z jednym dzieckiem. Równocześnie wzrasta liczba rodzin bezdzietnych.

Według raportu Eurostatu Polska w 2005 roku znajduje się w grupie dziewięciu krajów z ubytkiem naturalnym i w grupie trzech krajów Unii z ubytkiem migracyjnym. Wartość współczynnika dzietności dla Polski na poziomie 1,24 plasuje Polskę na ostatnim 25. miejscu.

Bardzo zbliżoną do Polski dzietność posiadają kraje: Republika Czech (1,28) , Słowacja (1,25), Słowenia (1,26).

Najwyższą dzietność wśród krajów Unii w roku 2005 odnotowano we: Francji (1,94), Irlandii (1,88), Danii, Finlandii i Wielkiej Brytanii (1,8). Oznacza to, że w Polsce przeciętna dzietność jest niższa o około 0,3 dziecka na kobietę w porównaniu do poziomu 25 krajów Unii (gdzie współczynnik wynosi 1,52) i niższa o około 0,7 w porównaniu do Francji. Z obrazu Polski na tle krajów Unii Europejskiej jednoznacznie wynikają wskazania do działań w zakresie polityki ludnościowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: WSI | polki | Mątki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »