Polscy hodowcy przeciwni zwiększeniu kontyngentu przywozowego do UE wołowiny
Polscy hodowcy bydła są przeciwni zwiększeniu kontyngentu wołowiny przez UE i liczą na pomoc polskiego rządu w tej sprawie. Unia Europejska zwiększyła dostęp dla wołowiny w ramach negocjowanego porozumienia z krajami Mercosur, z 70 tys. ton do 99 tys. ton.
- UE nie może marnotrawić wysiłku rolników, idąc na ustępstwa w negocjacja handlowych z krajami Mercosur - podkreślił prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego Jerzy Wierzbicki, reprezentujący Radę Sektora Wołowiny (RSW).
Mercosur (port. Mercosul) - to międzynarodowa organizacja gospodarcza utworzona przez Argentynę, Brazylię Paragwaj i Urugwaj na mocy Traktatu z Asunción z 1991 roku. Pełnym członkiem jest teraz także Wenezuela. Państwa stowarzyszone to Chile, Boliwia, Peru, Ekwador i Kolumbia. Obserwatorzy to Meksyk i Nowa Zelandia.
Na informację o podniesieniu kontyngentu na przywóz wołowiny natychmiast zareagowały unijne organizacje rolnicze Copa-Cogeca, które uznały nową ofertę za niedopuszczalną, ponieważ już trzy czwarte całego importu wołowiny (tj. 246 tys. ton) pochodzi z krajów Mercosuru.
- Fakt, iż UE podwyższyła ofertę na wołowinę w zamian za ustępstwa w innych sektorach, jest nie do zaakceptowania. Potrzebujemy sprawiedliwych i zrównoważonych umów handlowych, dzięki którym na naszym rynku nie będzie dochodzić do nadpodaży. W przeciwnym wypadku powstanie poważne ryzyko dla wzrostu i miejsc pracy na naszych obszarach wiejskich. To nie najlepszy czas na tego rodzaju propozycje, wciąż nie wiemy bowiem, jakie konsekwencje pociągnie za sobą wyjście Zjednoczonego Królestwa z UE - uważa przewodniczący grupy roboczej Copa-Cogeca "Wołowina" Jean-Pierre Fleury.
Rada Sektora Wołowiny w pełni popiera stanowisko Copa-Cogeca - zaznaczył Wierzbicki.
- Otwieranie unijnego dla taniej, bo produkowanej bez unijnych standardów wołowiny budzi nasze oburzenie i sprzeciw - podkreślił.
"Stoimy jako RSW na stanowisku, że europejski rynek wołowiny nie może być zakładnikiem czy też kartą przetargową w negocjacjach z Mercosur. Kolejne ustępstwa KE powodują zagrożenie nie tylko dla sektora wołowiny, ale narażają zdrowie konsumentów, a na to nie możemy się zgodzić" - skomentował prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego Jacek Zarzecki.
W Polsce chowem bydła zajmuje się ponad 350 tys. gospodarstw, dla których niekorzystnie wynegocjowana umowa z Mercosur może negatywnie się odbić się na ich kondycji.
W pierwszym półroczu 2017 r. wywóz mięsa wołowego, schłodzonego, które jest dominującym produktem w eksporcie wołowiny, wyniósł ponad 188 tys. ton i był o 5,7 proc. wyższy niż rok wcześniej. Głównym rynkiem zbytu wołowiny była UE, gdzie trafiło prawie 90 proc. eksportu.
Radę Sektora Wołowiny tworzy sześciu prezesów organizacji branżowych, sygnatariuszy porozumienia, reprezentujących hodowców, producentów i przetwórców: Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, Federacja Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej oraz Związek Polskie Mięso.
Porozumienie organizacji branżowych zostało zawarte na pięć lat, by wspólnie opracować i wdrażać strategię rozwoju polskiego sektora wołowiny pod tytułem Polska Wołowina 2022.