Polska bez parasola energetycznego
Na dofinansowanie projektów, które przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego państwa musi się znaleźć 800 mln euro i ani jednego euro mniej - mówił szef resortu gospodarki Piotr Woźniak.
Woźniak uczestniczył w konferencji zorganizowanej przez ministerstwo Rozwoju Regionalnego poświęconej wsparciu sektora energetyki z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, działającego w ramach Narodowej Strategii Spójności 2007 - 2013.
Minister przypomniał, że zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego jest jednym z najważniejszych priorytetów rządu. Aby zrealizować zadanie zwiększenia tego bezpieczeństwa potrzebne są inwestycje rzędu ok. 2 mld euro. Wsparcie ze środków unijnych powinno więc wynieść ok. 800 mln euro.
Tymczasem w ramach tzw. Priorytetu XI na bezpieczeństwo energetyczne przeznaczone jest 470 mln euro. Na infrastrukturę przyjazną środowisku - ponad 532 mln euro.
Piotr Woźniak wymienił największe inwestycje, które będą korzystać z unijnego wsparcia. Budowa terminala LNG na polskim wybrzeżu na razie pochłonie 14 mln euro, które przeznaczone będą na prace projektowe.
Kolejna inwestycja, której wartość oblicza się na ok. 256 mln euro, to rozbudowa magazynów gazu. 480 mln euro ma kosztować z kolei rozbudowa gazowych sieci przesyłowych, a 25 mln euro - gazowych sieci dystrybucyjnych. Przedsięwzięcia te będą dofinansowane z funduszy unijnych.
Dywersyfikację dostaw do Polski ropy naftowej ma zapewnić przedłużenie ropociągu Odessa-Brody o polski odcinek z Brodów do Płocka, z możliwością przedłużenia go do Gdańska i dalej do portu Wilhemshaven (Niemcy). Dałoby to możliwość połączenia złóż wysokiej jakości ropy z regionu Morza Kaspijskiego z odbiorcami w Europie Środkowej i Zachodniej. Wartość polskiego wkładu do tej inwestycji, to ok. 500 mln euro.
Kolejnym wielkim projektem, który ma się przyczynić do zwiększenia energetycznego bezpieczeństwa polski jest budowa tzw. mostu energetycznego, który połączy systemy energetyczne Polski i Litwy, dalej państw bałtyckich. Jak powiedział Woźniak, być może już w najbliższy piątek, podczas wizyty w Polsce prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa, zostanie podpisany list intencyjny w tej sprawie.
Szef resortu gospodarki powiedział, że budowa tego połączenia (plan mostu energetycznego był już raz opracowywany, lecz ze względu na brak zainteresowania nim ze strony litewskiej upadł w 1996 r. ) jest długoletnim i bardzo trudnym przedsięwzięciem, które będzie polegało na przebudowaniu i zintegrowaniu naszych systemów energetycznych, w tym sieci przesyłowych. Polski wkład w ten projekt ma wynieść ok. 654 mln euro.