Polska gospodarka hamuje. PIE: PKB może spaść w III kwartale do 2,7 proc.

Według najnowszych prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego, PKB spadnie w Polsce w trzecim kwartale br. do 2,7 proc. Najniższy punkt spowolnienie osiągnie w I kwartale przyszłego roku - będzie to poziom 1,3 proc.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jak stwierdzili eksperci PIE, polska gospodarka hamuje. Ich zdaniem w II połowie roku wzrost ma spaść poniżej 3 proc. Przypomnieli, że według wstępnego szacunku GUS, tempo wzrostu PKB obniżyło się w II kwartale z 8,5 proc. do 5,3 proc.

"Spodziewamy się dalszego spadku w III kwartale - do 2,7 proc. Dołek spowolnienia wystąpi w I kwartale 2023 r., wtedy oczekujemy mizernego wyniku rzędu 1,3 proc." - wskazali w najnowszym wydaniu "Miesięcznika Makroekonomicznego PIE".

Reklama

Dodali, że spowolnienie będzie efektem zwalniającej konsumpcji oraz produkcji przemysłowej. "GUS wskazuje, że spada sprzedaż dóbr trwałych - największe spadki dotyczą samochodów (-15,1 proc.) oraz mebli i elektroniki (-5,3 proc.)" - stwierdzili analitycy PIE.

Eksperci PIE spodziewają się dobrych wyników inwestycji. "Rząd ogłosił prefinansowanie projektów z KPO przez grupę PFR. Jeszcze w tym roku ma zostać uruchomiona kwota 6 mld PLN (ok. 0,2 proc. PKB), a w przyszłym roku 15 mld PLN (ok. 0,4 proc. PKB)" - przypomnieli. Zwiększone inwestycje publiczne, jak zaznaczył PIE, będą jednym z motorów wzrostu. W przypadku przemysłu eksperci oczekują "ograniczenia nakładów". "Firmy przemysłowe mogą się decydować na inwestycje w energooszczędność" - stwierdzili. Zwrócili uwagę, że głównym ryzykiem dla prognoz pozostaje skala kryzysu energetycznego w Europie.

Analitycy szacują, że wzrost gospodarczy w Polsce na tle UE będzie wysoki z uwagi na napływ imigrantów z Ukrainy. "Bieżące wydatki konsumpcyjne pozwoliły ograniczyć skalę spowolnienia" - uważają. Zwrócili uwagę, że imigranci wypełniają też występujące niedobory pracowników na krajowym rynku pracy. W efekcie Komisja Europejska szacuje, że Polska znajdzie się wśród pięciu najszybciej rozwijających się państw wspólnoty - dodali.

Eksperci zwrócili uwagę, że napływ znacznej liczby migrantów ma dodatni wpływ na zakupy pierwszej potrzeby i przekłada się na zwiększenie krajowej konsumpcji. "W II kwartale sprzedaż detaliczna w Polsce - liczona według metodologii Eurostatu - wzrosła o 13 proc. przy średniej państw UE na poziomie 1 proc. Znaczny wzrost generowała zwiększona sprzedaż żywności, farmaceutyków, odzieży" - zauważyli. GUS wskazuje, że sprzedaż w tych kategoriach w okresie styczeń-lipiec wzrosła odpowiednio o 6,1 proc., 15,1 proc. oraz 31,3 proc.

Dane nie pozwalają na określenie dokładnej wielkości zakupów przez obywateli Ukrainy, jednak odpowiadają one za większość obserwowanego wzrostu - stwierdza PIE. Szacuje, że wydatki migrantów podniosły sprzedaż detaliczną o ok. 2,5-4 proc. "Oznacza to wyższy wzrost gospodarczy o 0,4-0,6 pkt. proc. w 2022 r." - zaznaczyli.

Zdaniem ekspertów bieżące dane sugerują, że szczyt inflacji w tym roku prawdopodobnie jest już za nami. "Pod koniec IV kwartału wzrost cen spowolni do 14,5 proc." - wskazali. W ocenie PIE na początku 2023 r. inflacja zwiększy się ze względu na podwyżki taryf za energię elektryczną i gaz ze strony URE. Najwyższy wzrost przypadnie na luty (15,6 proc.) - spodziewają się analitycy.

W środę ok. godz. 10.00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje najnowsze dane dotyczące PKB w II kwartale i szybkiego szacunku inflacji CPI.

Zobacz również:

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKB | prognoza PKB | wzrost gospodarczy | Polski Instytut Ekonomiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »