Polska muzyka na wzrostowej fali
Dzięki niesłabnącej sprzedaży płyt i popularności cyfrowych nośników polski rynek muzyki wzrósł w 2012 roku o prawie jedną piątą - donosi "Rzeczpospolita".
Według Piotra Kabaja, prezesa firmy fonograficznej EMI Music Polska, ubiegłoroczne przychody ze sprzedaży muzyki na nośnikach sięgnęły 344 mln zł (przy 300 mln rok wcześniej). To powoduje, że pozostajemy ewenementem wśród innych krajów.
W Polsce tradycyjnie w rankingu najlepiej sprzedających się płyt wyraźnie widoczne było zamiłowanie Polaków do rodzimej muzyki. To polskie albumy zdominowały pierwszą dziesiątkę najpopularniejszych krążków w ubiegłym roku.
Przy zwyżce wpływów ze sprzedaży muzyki w "tradycyjnej" formie (na nośnikach) dla branży prawdziwym motorem muzycznego rynku jest przeżywająca teraz w Polsce okres szybkiego rozwoju muzyka cyfrowa.
Rynek cyfrowej muzyki, który w 2011 roku EMI ostatecznie oceniało w Polsce na ok. 24 mln zł, w 2012 roku był wart już 44 mln zł. I dalej rośnie, bo wciąż pojawiają się na nim nowi gracze.