Polska nie chce tych "mutantów"

Koalicja ekologów "Polska wolna od GMO" uważa, że rządowy projekt zmian w nowelizacji ustawy o GMO powinien zostać w całości odrzucony, ponieważ jest niezgodny z konstytucją.

Gdyby w tym kształcie projekt przeszedł przez parlament i został podpisany przez prezydenta, Koalicja zaskarży go do Trybunału Konstytucyjnego - zapowiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Warszawie Paweł Połanecki z Koalicji, zrzeszającej organizacje ekologiczne przeciwne wprowadzaniu genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO) do środowiska.

Ekolodzy zarzucają projektowi m.in. naruszenie artykułu, który mówi, że nie można uczestniczyć w eksperymentach naukowych bez swojej zgody. W ich ocenie uwolnienie do środowiska organizmów genetycznie modyfikowanych i pozwolenie na uprawy roślin GMO jest takim właśnie eksperymentem. W takim przypadku zgodę na tego typu uprawę powinni wyrazić wszyscy obywatele.

Reklama

W opinii ekologów proponowane zmiany naruszyłyby też artykuł mówiący o obowiązku ochrony środowiska przez władze publiczne, wszystkie instytucje i obywateli. Uważają oni, że rośliny modyfikowane wprowadzone do środowiska będą je zanieczyszczały; ekolodzy powołują się na badania naukowe, które wskazują, że zanieczyszczenie niemodyfikowanych roślin rosnących w sąsiedztwie upraw GMO sięga nawet 80 proc.

Uchwalenie zmian i zgoda na uprawy roślin GMO w środowisku, doprowadzi do likwidacji gospodarstw ekologicznych, czyli prowadzonych bez użycia chemii. W ocenie Koalicji po roku, dwóch, uprawy z tych gospodarstw byłyby zanieczyszczone w stopniu niepozwalającym na ich prowadzenie. Dopuszczalny poziom zanieczyszczeń GMO w produktach ekologicznych nie może przekraczać 0,9 proc. Projekt nie zawiera też żadnych odszkodowań dla rolników, których gospodarstwa i uprawy wbrew ich woli zostaną zanieczyszczone GMO - przypomina Koalicja.

Ekolodzy nawołują, by wprowadzić w Polsce zakaz karmienia zwierząt paszami z GMO, a w całej UE - obowiązek oznaczania produktów ze zwierząt karmionych paszami GMO - ich mięsa, jaj, czy mleka. Obecnie większość mieszanek paszowych zawiera sprowadzaną z zagranicy genetycznie modyfikowaną soję. Jest ona tańsza od tradycyjnych pasz.

Zdaniem ekologów polskie rolnictwo nie potrzebuje GMO, bo przy tradycyjnych uprawach mamy nadprodukcję. Przekonywali też, że wystarczy stosować obecnie obowiązujące przepisy ustawy o GMO oraz wydać akty wykonawcze do tej ustawy.

Europoseł Janusz Wojciechowski, który uczestniczył w poniedziałkowej konferencji podał, że sześć krajów UE - Austria, Niemcy, Grecja, Francja, Węgry i Luksemburg - wprowadziło zakaz upraw GMO. "Praktycznie żadne konsekwencje ze strony Komisji Europejskiej nie spotkały tych krajów. Polska też może wprowadzić taki zakaz, wystarczy go później uzasadnić i obronić, ale argumenty nie muszą być inne od tych zastosowanych przez Niemcy, czy Austrię" - mówił.

Rząd w październiku 2009 r. przyjął projekt Prawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, który trafił do parlamentu. Wcześniej - w listopadzie 2008 r. - rząd przyjął ramowe stanowisko dotyczące GMO; dopuszcza ono hodowlę takich roślin w warunkach laboratoryjnych, sprzeciwia się wprowadzaniu GMO do środowiska oraz uprawom roślin genetycznie modyfikowanych.

Pierwsze czytanie projektu odbyło się w Sejmie w połowie grudnia. Wysłuchanie publiczne projektu zwołały na wtorek sejmowe komisje ochrony środowiska i rolnictwa.

Genetycznie modyfikowane organizmy (GMO) to organizmy, których materiał genetyczny (DNA lub RNA) zmieniono za pomocą technik biologii molekularnej. Najczęściej modyfikacja polega na włączeniu do genomu zmienianego organizmu obcego genu, np. pochodzącego od innego gatunku. W ten sposób powstaje zupełnie nowy gatunek, wyposażony w nową cechę. W przypadku roślin może to być odporność na konkretne środki chwastobójcze lub na pasożyty.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zakazy | koalicja | ekologia | uprawy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »