Polska odzyska konkurencyjność stoczni? Wiceminister wskazał na Chiny, wezwał KE

- Europa musi odzyskać konkurencyjność w produkcji statków - powiedział w środę w Sejmie wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. Polski rząd oczekuje od Komisji Europejskiej (KE) większych działań na rzecz odbudowy przemysłu stoczniowego w Polsce i Europie - w tym m.in. dodatkowych funduszy na inwestycje militarne sektora morskiego. Oczekiwane jest także poluzowanie unijnych restrykcji przy budowie statków. W przeciwnym razie - ostrzegł - dominację w tej branży utrzymają Chiny.

Temat budowy nowych promów dla polskich armatorów oraz sytuacji branży stoczniowej stał się w środę przedmiotem dyskusji podczas drugiego dnia posiedzenia Sejmu.

W Sejmie o produkcji statków. Wiceminister: Europa musi odzyskać swoją konkurencyjność. Wskazał na Chiny

Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka stwierdził, że w ostatnich 30 latach produkcja statków odbywa się głównie w Azji, a najwięcej kontraktów realizują stocznie w Chinach. W jego ocenie, Chińczycy w ostatnich latach mogli przedstawić oferty z niskimi cenami, ponieważ są w stanie konkurować ceną pracy i tanimi kredytami.  

Reklama

- Z tego powodu duża część realizacji inwestycji żeglugowych, czyli budowy statków, przeniosła się do Azji - ocenił Marchewka. Jak dodał, przyszedł czas, żeby Europa odzyskała swoją konkurencyjność. - To znaczy, żeby produkcja statków w Europie i w Polsce była bardziej opłacalna - wyjaśnił. Wskazał m.in. na preferencyjne warunki finansowania projektów w branży stoczniowej.

W ubiegłym tygodniu w Szczecinie odbył się Międzynarodowy Kongres Morski, podczas którego m.in. ministrowie ds. morskich z ponad 20 państw dyskutowali o problemie. W przejętej "Deklaracji Szczecińskiej" wezwano KE do przygotowania natychmiast strategii dla rozwoju przemysłów morskich.

Przeczytaj także: Terminal w Gdyni trafi w polskie ręce? USA zmusiły Chińczyków do wycofania

KE zdejmie z budowy statków nadmierne restrykcje?

Zdaniem wiceministra Marchewki gospodarka morska to filar rozwoju gospodarczego kraju, dlatego m.in. polski rząd chce, żeby kwestie związane z budową statków w Europie nie były objęte tak dużymi restrykcjami, jak dzieje się to obecnie. - Choćby w kontekście pomocy publicznej czy finansowania - wyjaśnił.

Przeczytaj także: Donald Tusk zapowiada rozkwit polskich portów. "Potrójny wzrost przeładunków"

Przypomniał, że rząd przeznaczył 1,3 mld zł na kontynuację projektu budowy w stoczni "Remontowa" w Gdańsku trzech nowych promów dla polskich armatorów (Unity Line i Polferries mają zostać skonsolidowane i funkcjonować pod nową marką "POLSCA"). Marchewka zapowiedział również, że ponad 1 mld zł zostanie przeznaczone na budowę żaglowca szkoleniowego, następcy "Daru Młodzieży" dla Uniwersytetu Morskiego w Gdyni - oraz nowego statku naukowo-badawczego dla Politechniki Morskiej w Szczecinie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przemysł stoczniowy | statki | konkurencyjność | polskie stocznie | porty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »