Polska opiekunka ma płacić abonament rtv za niemiecką rodzinę. "To bezczelność"
"To brzmi jak absurd" - pisze "Westdeutsche Allegmeine Zeitung". Pewna Polka opiekująca się niepełnosprawnym Niemcem musi płacić abonament RTV. Częściowo sparaliżowany podopieczny Polki twierdzi: "to bezczelność".
Zachodnioniemiecka gazeta "Westdeutsche Allgemeine Zeitung" opisuje dość kuriozalny przypadek Polki, Anny Łukszo, która od końca grudnia ub.r. opiekuje się 78-letnim Hansem-Peterem Dominiakiem. Opiekunka ma swój skromny pokój, telewizję ogląda jednak w pokoju dziennym wraz z małżeństwem Dominiaków. "Po niemiecku nie rozumie zbyt wiele. Niemniej ona i jej pracodawcy otrzymali prawie jednocześnie list z działu obsługi klienta ARD/ZDF/Deutschlandradio" (związku publicznych nadawców niemieckich, red.), pisze dziennik.
"W piśmie Polka została wezwana do zapłacenia abonamentu RTV w wysokości 17,98 euro miesięcznie, i to z datą wsteczną - od chwili zamieszkania w Heuweg. Jednocześnie Dominiak został poinformowany o zwolnieniu z płacenia abonamentu RTV z racji niepełnosprawności". "To przecież Anna mieszka u nas, nie odwrotnie" - komentuje urzędniczą decyzję żona inwalidy potrząsając z niedowierzaniem głową. Hans-Peter Dominiak określa postępowanie niemieckich urzędników jako "czysty żart".
Jak podaje dziennik, żona inwalidy poinformowała biuro obsługi klienta o tym, że opiekunka męża wyjechała na kilka tygodni na urlop do Polski, jednak uzyskała odpowiedź, że nawet podczas czasowej nieobecności w Niemczech kobieta zobowiązana jest płacić abonament. "Teraz Anna Łukszo boi się, że przed drzwiami domu rodzinnego na Mazurach może stanąć niemiecki urzędnik".
Jak podaje gazeta, Polka zwróciła się z pytaniem do agencji pośrednictwa pracy, dzięki której trafiła do pracy u Dominiaków, i dowiedziała się, że żaden z jej kolegów i koleżanek nie musiał płacić abonamentu RTV w Niemczech. "Do końca lipca kobieta będzie w Polsce. Jednak gdy wróci do Niemiec, otrzyma list z centrum płatności abonamentu", tyle informacji udało się uzyskać gazecie od instytucji, która zasłania się ochroną danych osobowych. List do państwa Dominiaków w tej sprawie miał zostać wysłany już w miniony piątek.
Agnieszka Rycicka, red.odp.: Iwona D. Metzner, Redakcja Polska Deutsche Welle