Polska plaga kradzieży drewna
Blisko 28 tys. metrów sześciennych drewna o wartości ponad 4,15 mln zł straciły w 2005 roku Lasy Państwowe w wyniku kradzieży - poinformował rzecznik prasowy Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, Wojciech Skurkiewicz.
Funkcjonariusze Straży Leśnej ujawnili w ubiegłym roku 9,5 tys. przypadków kradzieży.
Najwięcej kradzieży odnotowano na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) Radom - 1353, RDLP Lublin - 1044, RDLP Wrocław - 795 i RDLP Warszawa - 742. Najmniej przypadków kradzieży drewna odnotowano na terenie RDLP Olsztyn - 226, RDLP Piła - 235 oraz RDLP Szczecin - 270.
Statystyka informuje tylko o przypadkach ujawnionych, w których sprawcy kradzieży zostali ujęci.
Są to dane odnotowane w jednostkach Lasów Państwowych, jednak skala problemu może być o wiele większa - uważa cytowany w komunikacie główny inspektor Straży Leśnej Tadeusz Pasternak.
Jego zdaniem, walka z tym procederem jest niezwykle trudna i często niebezpieczna. Sprawcy działają pod osłoną nocy i bardzo dobrze znają teren działania.
Kradzieże obejmują zarówno nielegalny wyrąb drzew, jak i wywóz drewna zmagazynowanego na stosach. Z informacji przekazywanych przez jednostki Lasów Państwowych wynika, że kradzieży dokonują głównie mieszkańcy małych miejscowości, osoby bez stałego zatrudnienia.
Coraz częściej kradzieże odbywają się na zamówienie, a odbiorcami bywają małe zakłady drzewne i stolarnie oraz właściciele posesji, które są ogrzewane drewnem - informuje komunikat.