Polska postawi na superszybkie linie Y
Zdaniem uczestników poniedziałkowej debaty nt. budowy w Polsce kolei dużych prędkości, taka inwestycja oznacza skok cywilizacyjny. Tzw. linia Y, na której pociągi będą mogły jeździć nawet 350 km/godz., ma być gotowa w 2020 r. Koszt jej budowy wyniesie ok. 26 mld zł.
W debacie wzięli udział m.in.: przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz (PO), prezesi spółek kolejowych PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Intercity, przedstawiciele Centrum Naukowo-Technicznego Kolejnictwa i Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Odwrotu już nie ma.
Koleje wysokich prędkości muszą powstać, jeżeli chcemy zadbać o interes Polaków, którzy chcą się przemieszczać po Europie" - powiedział Rynasiewicz. Jego zdaniem, w przyszłości na istniejące linie kolejowe powinny zostać skierowane pociągi towarowe, które przejmą ładunki od przewoźników drogowych. W rezultacie na drogach będzie mniej ciężarówek. Natomiast ruch pasażerski, zdaniem posła, powinna obsługiwać właśnie kolej wysokich prędkości.
Jeżeli nie rozpoczniemy teraz budowy linii wysokich prędkości, to za 15 lat będziemy nawet 40 lat w tyle za resztą Europy. W kontekście, kiedy Algieria, Turcja, Maroko już budują takie linie, jeśli dalej będziemy dyskutować, to za 15-20 lat staniemy się takim zaściankiem Europy, gdzie nikt nie będzie chciał przyjeżdżać - powiedział PAP prezes PKP Polskie Linie Kolejowe Zbigniew Szafrański.
PKP PLK pilotują program budowy kolei dużych prędkości w Polsce.
Prezes dodał, że popularność transportu samochodowego rośnie tak szybko, że polskie miasta niedługo się zupełnie zakorkują. Według Szafrańskiego, kolej może temu zapobiec.
Tzw. linia Y poprowadzi z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia. Trasa ma mieć 450 km. Kolejne 50 km ma liczyć łącznik do linii kolejowej Warszawa - Kraków. Według planów PKP Polskie Linie Kolejowe, budowa ma potrwać do 2014 do 2020 r. Rozpoczęto przygotowania zmierzające do wyłonienia wykonawcy właściwego studium wykonalności, które powinno być na tyle szczegółowe, by stać się podstawą do projektowania trasy - powiedział Szafrański.
Dodał, że w pierwszym kwartale 2011 r. powinna być gotowa rekomendacja przebiegu trasy. Gdy przebieg zostanie zatwierdzony przez zespół międzyresortowy, będzie można przystąpić do opracowania raportów o oddziaływaniu na środowisko, a w dalszej kolejności do wytyczenia trasy w terenie i wykupu gruntów.
Rynasiewicz i Szafrański zgodzili się, że koszt budowy będzie tak duży, że nie może być ona finansowana wyłącznie z budżetu. W zasadzie rokrocznie musielibyśmy znaleźć taką kwotę, jaką w ogóle wydajemy na modernizację i poprawę stanu wszystkich dróg kolejowych. Więc wyzwanie jest bardzo duże - powiedział poseł.
Jak wyjaśnił Szafrański, budowa kolei dużych prędkości będzie się wiązać z dalszymi inwestycjami. Na przykład trzeba będzie przebudować węzeł kolejowy w Łodzi, co prawdopodobnie będzie się łączyć z przebudową centrum miasta. Studium wykonalności ma też wytyczyć przebieg trasy przez Warszawę i określić, które stołeczne dworce trzeba będzie przebudować.
Pociągi kolei dużych prędkości jeżdżą z prędkością przekraczającą 200 km/godz. Pierwsza linia tego typu powstała w latach 60. ubiegłego wieku w Japonii, gdzie połączyła Tokio i Osakę. Pierwszą trasę kolei dużych prędkości w Europie otwarto w 1981 r. między Paryżem a Lyonem. W 2007 r. pociąg TGV pobił rekord prędkości - pojechał 574,8 km/godz.