Polska potęgą jest i basta!
Polska w ostatnim roku wyrosła nie tylko na światowego lidera w produkcji malin, lecz także jest w czołówce produkcji jabłek w Unii Europejskiej. Polskie warzywa i owoce każdego roku podbijają kolejne rynki eksportowe.
Znajduje to potwierdzenie w twardych danych liczbowych. W 2012 roku nie gdzie indziej tylko właśnie w Polsce zebrano ponad 127 tys. ton malin, co oznacza, że nasz kraj jest największym producentem tych owoców na świecie. Stało się to możliwe dzięki wyhodowaniu nowej odmiany, która przyjęła się w handlu. Jest mniej kosztowna, ponadto owocuje od sierpnia do pierwszych przymrozków, a więc wtedy, gdy w sprzedaży nie ma już popularnych odmian letnich. Jednocześnie na wzrost produkcji malin w Polsce także miały wpływ obowiązujące od blisko sześciu lat dopłaty do produkcji owoców miękkich w wysokości 400 euro na hektar. W efekcie kilkanaście tysięcy hektarów plantacji malin w latach 2004-06 rozrosło się w 2012 roku do 28 tys. Niezależnie od wszystkiego Polska ma wszelkie atrybuty, aby w najbliższych latach nie tylko utrzymać pozycję lidera, ale także powiększyć swój udział w rynku. Jednak producenci muszą obrać ścieżkę, którą wybrali producenci jabłek?
Polscy sadownicy postawili na innowacyjność i zmianę całej infrastruktury. Inwestując i modernizując w sady, wprowadzają nowe odmiany. Uprawie jabłek sprzyjają doskonałe warunki meteorologiczne, w szczególności dotyczy to regionu warecko-grójeckiego - największego europejskiego zagłębia jabłoniowego - i województwa świętokrzyskiego - pełnego sadów owocowych. W Polsce tylko w zeszłym roku zebrano 2,9 mln ton jabłek, najwięcej w Europie. Blisko 60 proc. z nich to jabłka przemysłowe, które niemal w całości przerabia się na sok zagęszczony. Ten od wielu lat cieszy się dużą renomą w Europie i znajduje rzeszę nabywców. Dzieje się tak, ponieważ zagęszczony sok z polskich jabłek charakteryzuje się wysoką jakością i doskonałym smakiem. Dodatkowo spory wpływ na rynek jabłek może mieć produkcja cydru. Ten produkt jest nowością na polskim rynku. Jednak doświadczenia innych państw z Unii Europejskiej, w tym głównie wyspiarskich, dowodzą, że cydr potrafi mieć znaczącą część udziału na rynku alkoholu. Produkcja cydru na masową skalę wpłynie na większe zapotrzebowanie na jabłka, a to przełoży się na wyższe ceny tych owoców, podnosząc opłacalność produkcji samych sadowników.
Lwia część produkowanych w Polsce malin i jabłek znajduje swoich odbiorców za granicą. Trzeba wiedzieć, że na eksport w ostatnim roku trafiło 90 proc. z ponad 300 tys. ton wyprodukowanego w naszym kraju jabłkowego soku zagęszczonego i 90 proc. zebranych w Polsce malin. Ogółem w 2012 r. Polska sprzedała żywność o wartości 17,9 mld euro. W pierwszym półroczu br. eksport wzrósł o niemal 14 proc. W ostatniej dekadzie eksport wzrósł ponadczterokrotnie z 4,5 mld euro do 17,9 mld euro w 2012 r.
Negatywnie na biznes warzywno-owocowy w Polsce mogą wpłynąć zawirowania związane z kwestionowaniem przez Rosjan jakości polskich produktów spożywczych. Zła prasa jest o tyle niepokojąca, że może uderzyć w cały polski sektor produkcji i przetwórstwa owoców i warzyw. Tylko w ubiegłym roku eksport do Rosji wzrósł o ok. 30 proc., a w tym roku także rośnie. Jest więc o co się martwić.
Trudna sytuacja z eksportem polskich towarów do Rosji prowadzi jednak do kilku wniosków. Wiadomo, rynek rosyjski jest wielki, chłonny i kwitnący, pomimo kryzysu w Europie daje ogromne możliwości rozwoju biznesu i ponadprzeciętne zyski. Dlatego już od kilku lat nasz eksport do Rosji rośnie znacznie szybciej niż do innych ważnych partnerów handlowych, chociażby tych z Unii Europejskiej. Polskie firmy produkujące mięso, a także owoce i warzywa, nie myśląc o wielkiej polityce, w ostatnich latach zarabiają krocie na współpracy z rosyjskimi partnerami. Wydaje się, że nawiązane relacje zaprocentują w przyszłości, bowiem zarówno Niemcy, Francuzi czy mieszkańcy Wielkiej Brytanii mocno ograniczyli zakupy.
To, jak radziły sobie polskie firmy działające na rynku warzywno-owocowym, pokazuje nasz ranking. W przygotowanym zestawieniu największych firm specjalizujących się w produkcji i przetwórstwie warzyw i owoców uwzględniliśmy ponad 200 firm z szeroko pojętej branży producentów i przetwórców owoców i warzyw. Te podzieliliśmy na dwie grupy. Decydującym elementem była dostępność danych finansowych.
Dane finansowe zabrane na potrzeby rankingu jasno pokazują, że polskie firmy owocowo-warzywne zdały egzamin ze zdolności adaptacyjnych w trudnym czasie dla światowej gospodarki. Te największe i najcenniejsze w sektorze spożywczym postawiły nie tylko na utrzymanie status quo, ale za swój strategiczny cel wybrały rozwój i zwiększenie udziału w rynku. Stwierdzenie to znajduje swoje potwierdzenie nie tylko w danych makroekonomicznych dla naszego kraju, lecz przede wszystkim w naszym rankingu. Zestawione podmioty wykazują się w średnim ujęciu zwiększonym przychodem. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest fakt, że te same firmy jednocześnie wykazały się spadającym zyskiem.
Wydaje się, że polscy przedsiębiorcy wyciągnęli lekcję z ostatniego kryzysu gospodarczego. Zrozumieli, że kontakt z klientem trzeba utrzymywać zawsze, zwłaszcza w kryzysie. W odróżnieniu od lat ubiegłych nie cięto ślepo kosztów, ale je racjonalizowano. Nie rezygnując przy tym z powiększenia wydatków wszędzie tam, gdzie wydawało się to słuszne. Szczególnie na marketing i reklamę. Taka polityka zdała egzamin. Jak pokazują badania z końca czerwca br. wywiadowni gospodarczej Bisnode D&B Polska, ponad 70 proc. firm z zatrudnieniem powyżej 250 pracowników znajduje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej. Stało się to możliwe dzięki silnemu popytowi wewnętrznemu oraz rosnącemu eksportowi.
Doskonała kondycja finansowa polskich firm dobrze wróży na przyszłość. Pomimo tego że te największe podmioty stanowią poniżej 1 proc. ogólnej liczby firm w Polsce, to tworzą jedną trzecią PKB wytwarzanego przez sektor przedsiębiorstw i prawie jedną czwartą całego PKB Polski. W dużych firmach pracuje ponad 40 proc. osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw, a ich inwestycje to przeszło 50 proc. wartości inwestycji realizowanych przez wszystkie firmy. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnych latach te największe podmioty będą się starały wykorzystać poprawę koniunktury do wzrostu udziału w rynku. Zwiększając przychód kosztem zysku.
Taką strategię potwierdzają dane z pierwszego z dwóch publikowanych rankingów z danymi finansowymi z lat 2011 i 2010. Ogółem zestawione podmioty wykazały się 12,8 -proc. wzrostem przychodu ze sprzedaży. Jednocześnie ich zysk był niższy o 15 proc. Na tym polu niekwestionowanym liderem została spółka Unilever Polska - Właściciel takich marek jak Knorr, Amino czy ketchupu Tortex. Unilever w 2011 r. wykazał się 3 mld zł przychodu, co stanowi w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego wzrost o 2,8 proc. Spółka od lat znajduje się w bardzo dobrej kondycji finansowej, jej produkty znają wszyscy. Nic dziwnego, bowiem każdego dnia po produkty tej firmy na całym świecie sięga blisko 2 mld ludzi. Miejsce drugie zajęła spółka Nestl? Polska S.A., w której wiodącą pozycję odrywają m.in. takie brandy jak Winiary czy Gerber. Nestle od ponad dziesięciu lat każdego roku zwiększa swój przychód. W latach 2011 i 2010 w sumie o ponad 2,5 proc. Wszystko wskazuje na to, że także ten rok będzie niezwykle udany. Jak poinformował w ostatnim czasie prezes Nestle Polska Pierre Detry, firma w ostatnich 20 latach zainwestowała w Polsce 1,6 mld zł, co przełożyło się na 3,5 mld zł przychodów w 2012 roku. Miejsce trzecie, czwarte i piąte zajęły kolejno Maspex i Krajowa Spółka Cukrowa Polski Cukier oraz Agros Nova.
Dalsze pozycje w rankingu zdominowały spółki cukrownicze z wielkopolski: Pfeifer & Langen Polska S.A. i Nordzucker Polska S.A. Przy czym ta druga na przestrzeni dwóch lat wykazała się ponad 56 -proc. wzrostem obrotu i blisko 100 -proc. wzrostem zysku.
Jednocześnie pokusiliśmy się także o zestawienie podmiotów pod względem przychodu za 2012 rok. Tym samym odwołaliśmy się do zasobów bazodanowych wywiadowni gospodarczej Bisnode D&B Polska. Dane jednoznacznie pokazują poprawę na rynku, jak również i znacznie lepsze wyniki finansowe zestawionych spółek. Ogółem te na przestrzeni lat 2012 i 2011 wykazały się 13,3 - proc. wzrostem przychodów ze sprzedaży i - co zaskakujące - ponad 50 -proc. wzrostem zysku r/d/r. Wśród firm, z danymi za ostatni rok obrachunkowy niekwestionowanym liderem okazała się Grupa Maspex z przychodami 2,6 mld zł. Drugie miejsce zajęła Krajowa Spółka Cukrowa SA, która wykazała 2,3 mld zł przychodu, co w porównaniu do roku poprzedniego stanowi wzrost o 31 proc. Powstała w sierpniu 2002 r. i jest największym w Polsce i siódmym co do wielkości producentem cukru w Europie. Udział spółki w krajowym rynku produkcji cukru szacuje się na blisko 40 procent, a pod względem przychodów ze sprzedaży i kapitału firma mieści się w pierwszej setce największych firm w Polsce. W 2012 roku spółka wykazała się 2,3 mld przychodu, co w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego stanowi wzrost o 31 proc. Jednocześnie spółka zwiększyła zysk z 283 mln zł do ponad 561 mln zł w ostatnim roku obrachunkowym. Miejsce drugie zajęła spółka HJ Heinz Polska S.A. właściciel marki Pudliszki. Blisko 550 mln zł przychodu pozwoliło na ponad 21 mln zł zysku. Sukcesy osiągane w sprzedaży Pudliszek na rynku polskim przyczyniły się do wzrostu zainteresowania wśród odbiorców na konkurencyjnych rynkach zagranicznych. Najlepiej sprzedającymi się produktami Pudliszek na rynkach zagranicznych są dania gotowe, ketchupy, musztardy, sosy. Te z sukcesem sprzedawane są w Wielkiej Brytanii, Irlandii i USA. Mają swoich odbiorców także w pozostałych krajach Europy, m.in. w Niemczech i Holandii.
Dane finansowe napawają optymizmem, zestawione podmioty wykazują rosnącą sprzedaż, ale także w ostatnich dwóch latach obrachunkowych zysk. Udowadniają, że polskie firmy mają spory potencjał. Jako kraj zaliczani jesteśmy do największych państw Unii Europejskiej, z ogromnym rynkiem wewnętrznym. Nasza obecność w Unii postrzegana jest jako element ograniczający ryzyko polityczne, społeczne i gospodarcze. Pomimo niesprzyjającej sytuacji na światowych rynkach, Polska wciąż znajduje się w czołówce państw Europy pod względem wzrostu PKB.
Przekonany jestem, że nasze rodzime spółki przetwórstwa owocowo-warzywnego niezależnie od wszystkiego będą w kolejnych latach umacniały swoją pozycję nie tylko na polskim rynku, ale także w regionie i wśród państw Europy.
Tomasz Starzyk
ekspert firmy Bisnode D&B Polska
Rynek Spożywczy
Więcej informacji w miesięczniku "Rynek Spożywczy"