Polska przygotowana na Schengen
Szef MSWiA Władysław Stasiak powiedział dziś, że unijni eksperci bardzo dobrze ocenili stan przygotowań Polski i polskich służb do wejścia do strefy Schengen. Dodał, że w ich opinii wszystkie wymogi zostały spełnione.
Wczoraj unijni ministrowie spraw wewnętrznych podjęli polityczną decyzję o rozszerzeniu układu z Schengen o nowe państwa członkowskie, w tym o Polskę. Ma to nastąpić w nocy z 20 na 21 grudnia br.
- To było duże wyzwanie i duży wysiłek wielu osób, aby Polska została oceniona pozytywnie, a została oceniona pozytywnie. Ostatni raport z Komisji Europejskiej zawierał uwagi, że oceniający są pod wrażeniem tego, co zostało dokonane w Polsce. I to napawa satysfakcją, że jesteśmy oceniani jako kraj, który potrafi się zmobilizować, dobrze się przygotować - podkreślił Stasiak.
Dodał, że wejście Polski do Schengen to dobra wiadomość dla wszystkich tych, którzy chcą lub muszą podróżować. Zapewnił, że nie powinno to zwiększyć kolejek osób oczekujących na możliwość wjazdu do Polski spoza strefy Schengen.
- Przygotowaliśmy już założenia do umowy o małym ruchu granicznym. W tej chwili koledzy z MSZ prowadzą intensywne negocjacje - podkreślił Stasiak. Chodzi o zapisy, które mają umożliwiać obywatelom m.in. Ukrainy, Rosji czy Białorusi, poruszać się na obszarze do 30 km w głąb Polski bez konieczności posiadania wizy "schengenowskiej". Takie zezwolenie nie będzie jednak uprawniało do przekraczania granic Polski z innymi krajami Schengen.
Stasiak dodał, że do zmniejszenia kolejek powinny też przyczynić się same wizy schengenowskie - choć jak przyznał - osoby ubiegające się o nie muszą być przygotowane na dokładne kontrole.
- Ta wiza będzie respektowana w całej strefie Schengen, więc na nas będzie spoczywać cała odpowiedzialność w stosunku do innych partnerów z tego układu - zaznaczył.
Podkreślił, że Polska będzie miała też możliwość wydania pewnej, niewielkiej liczby tzw. wiz narodowych - uprawniających jedynie do wstępu na teren naszego kraju.
- Będą to wizy dla osób w potrzebie, ze względów np. narodowych, rodzinnych - zaznaczył Stasiak.
W jego opinii, rozszerzenie strefy Schengen nie powinno też zwiększyć zagrożenia ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Minister podkreślił, że policja i straż graniczna już od września podłączone są za pomocą specjalnych stanowisk do SIS - Systemu Informacyjnego Schengen (zawierającego m.in. informacje o osobach poszukiwanych i niepożądanych na terenie strefy) i w ten sposób współpracują z innymi krajami.
- Wszelkie ułatwienie, uproszczenia ruchu granicznego, mogą potencjalnie nieść ze sobą ryzyko. Jednak system SIS ma sprawiać, że będziemy wymieniać informacje o osobach, do których są jakiekolwiek zastrzeżenia - zaznaczył Stasiak. Dodał, że już teraz Polska ma na swoim koncie 3 tys. trafień, czyli ustaleń osób, które z różnych powodów znalazły się w bazie SIS.
Przypomniał, że wejście Polski do Schengen nie będzie zwalniać podróżujących od posiadania dowodu osobistego i, że w każdej chwili będą oni mogli zostać wylegitymowani i sprawdzeni w bazie SIS np. przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Funkcjonariusze z przejść granicznych przeniosą się na trasy międzynarodowe i dojazdowe do granicy. Pojawią się też tzw. grupy mobilne - zespoły patrolowo-interwencyjne, których zadaniem będzie sprawdzanie dokumentów, legalności pobytu cudzoziemców oraz zapobieganie przemytowi.
Pracę strażników będą usprawniać tzw. schengen-busy, pełniące rolę "przewoźnych przejść granicznych". Są to specjalne samochody wyposażone w sprzęt niezbędny do przeprowadzania kontroli - np. komputer podłączony do baz danych zawierających m.in. informacje o osobach poszukiwanych, urządzenia do sprawdzania odcisków palców, czy mini laboratoria do wykrywania narkotyków. Komenda Główna SG planuje, że docelowo będzie ich ok. 30.