Polska rzeka udrożniona po 50 latach. To nie koniec takich akcji

Po pół wieku do Jemielnicy w woj. opolskim znów wrócą ryby. Usunięto z niej betonowy próg, który uniemożliwiał ich migrację w dopływach Odry na odcinku 20 km. W akcji udrożnienia rzeki uczestniczyli wolontariusze międzynarodowej organizacji WWF oraz Stowarzyszenia Przyrodniczo-Kulturalnego "Pod Prąd" z Opola.

Jemielnica, zwana też Chrząstawą, ma ponad 52 km długości. Nie jest to dużo, ale zaletą rzeki jest czystość jej wody. Jest ona słodka, a nie słona jak w przypadku dopływów Odry, do których trafiają zasolone zrzuty z kopalń, które często zawierają też inne toksyczne substancje. - Dlatego każda kropla wody w Jemielnicy jest na wagę złota. Ale to niejedyne jej atuty. To również rzeka obfitująca w naturalny pokarm dla ryb - wylicza cytowana przez portal opolska360.pl Agnieszka Konowaluk-Wrotniak, prezeska Stowarzyszenia Przyrodniczo-Kulturalnego "Pod Prąd". 

Ekosystemy odzyskały łączność

Od lat 70. w rzece znajdował się betonowy próg zaburzający miejscowy ekosystem i niepozwalający na migrację ryb. - Dzięki pracom powróci łączność tych ekosystemów, które służą nie tylko rybom, ale również innym organizmom wodnym. Zwiększy się zróżnicowanie biologiczne, wzbogaci świat roślinny i zwierzęcy - wymienia Piotr Nieznański, ekspert ds. polityki środowiskowej WWF Polska. Próg na Jemielnicy jest bowiem pierwszą barierą dla ryb wpływających z Odry do Małej Panwi. Jego likwidacja otworzyła im możliwość płynięcia w górę rzeki. 

Reklama

W miejscu usunięcia progu ekolodzy i wolontariusze utworzyli tzw. bystrze - odcinek nurtu rzeki o przyspieszonym przepływie wody. Aby go zbudować, nawieziono głazy, między którymi teraz przepływa rzeka. Dno Jemielnicy zostało zaś wysypane drobniejszymi kamieniami i żwirem. WWF zapewniła, że roboty zostały przeprowadzone w sposób najmniej inwazyjny, a przed przystąpieniem do ich realizacji dokonano przeglądu koryta rzeki. 

Koszt udrożnienia rzeki wyniósł 150 tys. zł. "Udrożnienie Jemielnicy to niskobudżetowy projekt organizacji społecznych, zrzeszonych w Koalicji Ratujmy Rzeki" - podawało w opublikowanym komunikacie WWF. Projekt usunięcia progu został opracowany przez opolskie Stowarzyszenia Przyrodniczo-Kulturalnego "Pod Prąd". 

Będzie więcej akcji

To nie koniec akcji ratowania rzek w woj. opolskim. Zrealizowany projekt otworzył furtkę do kolejnych takich działań. - Blisko jest wysychające starorzecze Jemielnicy. Chcemy znów dać mu wodę. Do udrożenienia na pewno są dwa progi na Małej Panwi. To na pewno pomogłoby i tej rzece, i samej Odrze - wylicza Piotr Nieznański.

Niespełna dwa lata od katastrofy na Odrze, organizacje ekologiczne zwracają uwagę o potrzebie niesienia rzece pomocy. Skarżą się na brak konkretnych działań i strategii dla wsparcia ekosystemu. W kwietniu WWF donosiła, że z Kanału Gliwickiego łączącego rzekę z Górnośląskim Okręgiem Przemysłowym zaczęły napływać śnięte ryby. Zauważono je też w jeziorze Dąbie, do którego wpada Odra.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rzeka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »