Polska wieś dostanie teraz ponad 40 miliardów euro
Przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej Samoobrona broniła się rękami i nogami, argumentując, że Zachód wykupi polską wieś. Nie mogli się bardziej pomylić - nikt nie wykupił naszej wsi, a strumień pieniędzy jak płynąl tak płynie.
W perspektywie finansowej 2014-2020 polskie rolnictwo otrzyma z UE ponad 40 mld euro - przekazał w środę minister rolnictwa Marek Sawicki. Jak wyliczył, średnia dopłata bezpośrednia do hektara ziemi wyniesie 246 euro, a tzw. jednolita płatność obszarowa - 184 euro na hektar.
Sawicki wyjaśnił na konferencji prasowej, że w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich jest do wykorzystania ponad 13,5 mld euro, z kolei ponad 23 mld euro mają być przeznaczone na płatności bezpośrednie. Dodatkowo rolnicy będą mogli korzystać też ze środków polityki spójności i regionalnych programów operacyjnych. Z nich - według ministra - ponad 5,2 mld euro pójdzie na inwestycje kierowane w obszary wiejskie.
Szef resortu rolnictwa podkreślał, że duża część z puli 13,5 mld euro (II filar WPR - rozwój obszarów wiejskich) będzie przeznaczona na inwestycje, rozwój i modernizację wsi. "Około połowy środków kierujemy na działania o charakterze inwestycyjnym, około 30 proc. na działania o charakterze środowiskowym, a więc także dbanie o środowisko (...), pozostałe środki to szeroko rozumiany rozwój obszarów wiejskich" - mówił minister.
Sawicki podkreślił, że w Unii Europejskiej nie ma równych płatności bezpośrednich w każdym z krajów. "Negocjując budżet rolny, chcieliśmy zagwarantować, by polscy rolnicy mieli średnią dopłatę do hektara na poziomie zbliżonym do średniej europejskiej, która wynosi ok. 251 euro na hektar" - powiedział. Jak mówił, Polska dostała zgodę KE na przesunięcie 25 proc. dopłat z II filara (środków na rozwój wsi), co gwarantuje średnią dopłatę na poziomie 246 euro do 1 hektara w perspektywie finansowej 2014-2020.
Na unijne dopłaty bezpośrednie, które będą obowiązywały od 2015 do 2020 r., składają się: tzw. jednolita płatność obszarowa, dopłata na tzw. zazielenienie, dla młodych rolników, dla małych gospodarstw, płatności związane z produkcją i dopłaty dodatkowe.
"Średnia płatność 246 euro do hektara nie oznacza, że każdy rolnik i każdy hektar z niej skorzysta" - podkreślił Sawicki. Dodał, że z tej puli środków (25 proc. dopłat z II filara) resort zaproponował dodatkowe dopłaty tylko dla gospodarstw aktywnych, czyli inwestujących i produkujących żywność na rynek. Minister zaznaczył, że 15 proc. środków zostanie skierowane na płatności związane z produkcją, a 2 proc. - na dodatkowe wsparcie dla młodych rolników. Pozostałe pieniądze przeznaczone zostały na dodatkowe dopłaty do ziemi dla gospodarstw małych i średnich.
Ministerstwo przedstawiło trzy warianty dodatkowych dopłat. W zależności od wariantu, większe dopłaty przewiduje się na gospodarstwo od 5 do 10 ha - 20 euro, a od 10 do 30 ha - 80 euro; w drugim wariancie dopłata ma przysługiwać od 3-10 ha w wysokości 26 euro, a od 10 do 20 ha 62 euro; ostatnia propozycja - to jednakowa dopłata do wszystkich hektarów - wtedy płatność wyniesie 205 euro na hektar.
Ministerstwo proponuje, by dopłacać do produkcji bydła, krów, owiec, kóz, roślin wysokobiałkowych, chmielu, skrobi ziemniaczanej, buraka cukrowego, pomidorów, owoców miękkich, lnu i konopi.
Dodatkowa dopłata dla młodych rolników, według propozycji ministerstwa, może wynieść 62 euro/ha do 50 hektarów.
Sawicki dodał, że dopłaty bezpośrednie będą uzupełnianie o dopłaty z tytułu gospodarowania na niekorzystnych terenach (ONW). W Polsce takie dopłaty otrzymuje 56 proc. gospodarstw. Dopłaty będą wynosić od 179 do 450 zł na hektar, w zależności od położenia gospodarstwa.
Sawicki podkreślił, że aż 30 proc. środków z dopłat bezpośrednich kierowane jest na tzw. zazielenienie. Jeżeli rolnik nie spełni wymogu zazielenienia, czyli nie zróżnicuje upraw, nie będzie miał użytków zielonych i nie będzie utrzymywał obszarów proekologicznych, nie dostanie także dopłaty jednolitej. Według szacunków ministerstwa, 83 proc. gospodarstw nie będzie musiało różnicować upraw (dotyczy to gospodarstw powyżej 10 ha), a tylko 3 proc. polskich gospodarstw będzie musiało obowiązkowo obsiewać pola co najmniej trzema uprawami.
Utrzymywanie obszarów proekologicznych dotyczy wyłącznie gospodarstw powyżej 15 hektarów i polega na wyłączeniu z produkcji rolnej 5 proc. użytków rolnych, a od 2017 r. - 7 proc. Na tym obszarze mogą znajdować się np. łąki, oczka wodne, pasy zieleni, zakrzewienia, rośliny wysokobiałkowe (groch, łubin czy lucerna).
Małe gospodarstwa - do 5 hektarów, których w Polsce jest ok. 680 tys. - czyli połowa wszystkich gospodarstw rolnych w Polsce, mogą skorzystać z płatności uproszczonych (1250 euro rocznie), czyli z dopłaty ryczałtowej, ale wtedy nie mogły ubiegać się o pomoc w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Ministerstwo rolnictwa planuje przesłanie polskiej wersji systemu dopłat bezpośrednich do Komisji Europejskiej do końca lipca. W tym roku system dopłat bezpośrednich jest taki sam, jak w 2013 r.(
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze